MSZ wypowiedziało umowę o finansowaniu Biełsatu, mimo wcześniejszych zapewnień rządu polskiego o chęci ratowania niezależnej stacji. Przypomnijmy, że jest to kanał telewizji satelitarnej prowadzony w języku białoruskim, finansowany i prawnie wchodzący w skład Telewizji Polskiej.
Według Agnieszki Romaszewskiej, szefowej TV Biełsat, stacja ta jest niezależną od reżimu Aleksandra Łukaszenki telewizją, którą ogląda 10 proc. dorosłych Białorusinów i ocenianą jako wiarygodna przez 82 proc. ankietowanych.
Jednak już w 2016 roku Witold Waszczykowski w wywiadzie prasowym zapowiedział ograniczenie funduszy dla Biełsatu, stwierdzając, że telewizja ma znikome znaczenie na Białorusi, a Białorusinom wystarczy, że będą mogli obejrzeć TV Polonię. Gdy dziennikarz zwrócił uwagę na fakt, że Biełsat nadaje po białorusku i że ma charakter opozycyjny wobec reżimu Łukaszenki, Waszczykowski odrzekł: – Ale obraz wart jest tysiąca słów. I dlatego duże znaczenie będzie miało pokazywanie Białorusinom jak Polska wygląda po 27 latach od transformacji. Będą spoglądali na Polskę tak, jak my za komuny patrzyliśmy na Zachód.
Teraz Agnieszka Romaszewska pisze z rozgoryczeniem na swoim profilu na FB: – W tym roku mija 10 lat od nadania pierwszej godziny audycji Biełsatu. A teraz żeby wszystko było jasne: mało kto wie, że formalne podstawy finansowania Biełsatu w następnych latach zostały UCIĘTE, bo 30 XII 16 r MSZ wypowiedziało obowiązującą od 2007 r umowę pomiędzy MSZ a TVP na temat finansowania kanału. „Osłaniałam” ten fakt własną piersią, mając obietnicę Pani Premier, że postara się znaleźć tu inne rozwiązanie na rok następny i chcąc za wszelką cenę uniknąć międzypartyjnej, brutalnej nawalanki na naszych plecach i kosztem Bogu ducha winnych współpracowników Biełsatu!
Swoją obszerną wypowiedź kończy: – Poświęciłam temu ja i MOI KOLEDZY prawie 12 lat życia. I nie zawaham się powiedzieć: zbudowaliśmy projekt, który jest jedną z niewielu naprawdę udanych wizytówek polskiej polityki wschodniej. Zamiast fanfar, nagród, medali i podziękowań periodycznie od 10 lat mówi się o ograniczaniu Biełsatowi finansowania, a teraz wręcz o jego likwidacji.