Po USA, Kanadzie i Urugwaju niezidentyfikowany obiekt latający został zauważony nad Europą. Myśliwce rumuńskich sił powietrznych został poderwane po wykryciu przez system obronny obiektu, przypominającego balon meteorologiczny. Nieznane urządzenie poruszało się na wysokości 11 000 metrów – podał rumuński MON.
System nadzoru Rumuńskich Sił Powietrznych wykrył nad południowym wschodem kraju niezidentyfikowany obiekt latający, przypominający balon meteorologiczny. Po 10 minutach obserwacji na miejsce zostały wysłane dwa odrzutowce MiG-21 LanceR – podaje „Polsat News”. Samoloty nie mogły potwierdzić obecności celu, który miał poruszać się na wysokości 11 000 metrów.
Przed powrotem do bazy myśliwce pozostały w powietrzu jeszcze przez 30 minut – poinformował rumuński resort obrony.
„UFO” nad Rumunią? Siły powietrzne poderwały myśliwce po wykryciu niezidentyfikowanego obiektu
Zdarzenie w Rumunii zbiegło się z nieprzewidzianym zamknięciem swojej strefy powietrznej przez Mołdawię – kraj graniczy zarówno z Rumunią, jak i z Ukrainą. Zamknięcie mołdawskiego nieba trwało krótko, przy czym nie ujawniono szczegółowego powodu, a jedynie uzasadniono decyzję „względami bezpieczeństwa”. Rumuński MON nie powiązał ze sobą zdarzeń.
Wykrycie niezidentyfikowanego obiektu latającego (w terminologii amerykańskiej „UFO”) nad Rumunią następuje na krótko po wydarzeniach z drugiej półkuli. 4 lutego nad Stanami Zjednoczonymi zestrzelono obiekt, który został później określony jako chiński balon meteorologiczny. Podobne urządzenia wykrywano także nad Kanadą – w głębi terytorium kraju. O wykryciu nieznanego obiektu poinformował także Urugwaj, kraj w Ameryce Południowej.
Według Pentagonu zestrzelone nad Kanadą i USA obiekty „mogły służyć do szpiegowania”.