ShareInfo.plWiadomościNIK bez "Pancernego Mariana". Pożegnano go ogromną kwotą pieniędzy

NIK bez „Pancernego Mariana”. Pożegnano go ogromną kwotą pieniędzy

NIK ujawnia kolejne nieprawidłowości ws. szczepionek. Polakom podano wadliwe preparaty
fot. X / @marian_banas

Marian Banaś – zwany także „Pancernym Marianem” – po sześciu latach szefowania Najwyżej Izby Kontroli opuścił stanowisko, które oddał nowo wybranemu przez Sejm następcy, Mariuszowi Haładyjowi. Choć Banaś liczył na kolejną kadencję, nie może narzekać na sposób, w jaki odprawiono go ze stanowiska. Były szef NIK otrzymał na odchodne prawie 300 tys. złotych! Skąd ta kwota?

REKLAMA

Marianowi Banasiowi nie udało się utrzymać na stanowisku prezesa Najwyższej Izby Kontroli na kolejną kadencję. Po sześciu latach w NIK Banaś oddał stery Mariuszowi Haładyjowi – byłemu szefowi Prokuratury Generalnej RP.

Zazwyczaj na tak ważnych stanowiskach po odejściu przysługuje duża odprawa. W przypadku Mariana Banasia było to 133 206,72 złotych! To jeszcze nie wszystko „Pancerny Marian” otrzymał także 80 244 zł ekwiwalentu za niewykorzystany urlop (kwoty brutto) – razem 213450,72 złotych. Do tego musimy doliczyć jeszcze kilkadziesiąt tysięcy z tytułu wynagrodzenia, które były prezes NIK może przyjmować jeszcze przez trzy miesiące od odejścia ze stanowiska!

Łącznie za sam fakt odejścia z NIK Marian Banaś zainkasuje blisko 280 tys. złotych!

REKLAMA

„Pancerny” Marian Banaś – wybrany głosami PiS stał się jego największym koszmarem

Marian Banaś wybrany na stanowisko szefa NIK przez PiS w pewnym momencie odwrócił się od swoich popleczników, stając się żelaznym strażnikiem publicznych pieniędzy – stąd wziął się jego „pancerny” przydomek. W ostatnich latach szef NIK punktował głównie wydatki poprzedniego obozu rządzącego, a w ostatnich miesiącach urzędowania Banasia NIK prześwietlał także finanse IPN-u za czasów prezesury Karola Nawrockiego – obecnie prezydenta Polski.

Co dalej? Banaś nie zamierza rezygnować z życia publicznego. W następnym kroku zamierza zająć się polityką w ramach stowarzyszenia Ruch Naprawy Polski, które może niedługo stać się kolejną partią.

Źródło: se.pl

Zobacz również:
REKLAMA
REKLAMA