Strażnicy miejscy, patrolujący warszawską Pragę, musieli się zmierzyć z nietypową, ekstremalną akcją. Na tyłach pawilonów przy ul. Targowej dostrzegli leżącego na ziemi mężczyznę. Obok dostrzegli pustą strzykawkę. Funkcjonariusze przystąpili do akcji ratunkowej. Szybka akcja pozwoliła ocalić życie mężczyzny… choć od śmierci dzieliły go sekundy.
Jak podaje „Super Express” – do zdarzenia doszło w poniedziałek 31 października, ok. godziny 13:00. Podczas patrolowania ul. Targowej na warszawskiej Pradze. Na tyłach pawilonów handlowych dostrzegli nagle, że ktoś leży na trawie. „Obok mężczyzny znaleziono pustą strzykawkę. Mężczyzna, w wieku około 40 lat był blady i nie reagował na bodźce” – przekazała stołeczna straż miejska.
Dramatyczna akcja ratunkowa miejskich strażników na warszawskiej Pradze. 40-latek doznał zapaści po zażyciu ciężkich narkotyków
Okazało się, że poszkodowany doznał również szczękościsku, a jego oddech był ledwo wyczuwalny. Strażnicy wezwali na miejsce karetkę oraz specjalny patrol, wyposażony w urządzenia medyczne – w tym defibrylator. W międzyczasie funkcjonariusze udrożnili drogi oddechowe odnalezionego mężczyzny. „Pomimo tego, że jego oddech zaczynał wracać do normy, to do przyjazdu karetki mężczyzna na zmianę odzyskiwał na chwilę przytomność, a potem ponownie ją tracił” – dodaje referat straży miejskiej, cytowany przez „SE”.
Do czasu przyjazdu karetki pogotowia stan poszkodowanego był stale monitorowany przez strażników. Później okazało się, że zapaść 40-latka był spowodowana zażyciem heroiny i mefedronu.
Kiedy na miejscu pojawili się ratownicy medyczni, ustabilizowali jego stan farmakologicznie a następnie przetransportowali do szpitala.
Red. JŁ