Do niezwykle nietypowej interwencji policji doszło w Ostrowie Wielkopolskim. Tamtejsi mundurowi otrzymali zgłoszenie od ojca, który zgłosił, że… został ugryziony przez swoją córkę. Mężczyzna zdradził, że nie może sobie poradzić ze swoim dzieckiem.
Jak informuje serwis ostrow24.pl, mieszkaniec ulicy 60. Pułku Piechoty w Ostrowie Wielkopolskim bawił się ze swoją córką. W pewnym momencie 4-latka go ugryzła i gdy tylko nie mógł sobie poradzić z jej uspokojeniem, zgłosił się na numer alarmowy ofiar przemocy domowej.
Poszkodowany ojciec wyszedł z założenia, że jest to dla niego jedyna deska ratunku. – Bezradny ojciec doszedł do wniosku, że tylko najprawdziwsi policjanci będą mogli wpłynąć na wychowanie jego córki – donosi portal ostrow24.pl.
Policjanci porozmawiali z dziewczynką
Policjanci faktycznie przybyli we wskazane miejsce, jednak jak można było się spodziewać, nie była to taka sama interwencja jak wiele innych. Mundurowi odbyli rozmowę z ojcem i jego dziewczynką. Mężczyzna, wbrew temu co można było sądzić, nie został ukarany za bezpodstawne zgłoszenie.
Tymczasem warto przypomnieć, że Komenda Główna Policji uruchomiła pilotażowy projekt, w ramach którego osoba zgłaszająca zaginięcie dziecka będzie mogła bezpośrednio połączyć się telefonicznie z dyżurnym danej komendy wojewódzkiej policji.