Do okropnej tragedii doszło w Paryżu. Rodzice dopiero po kilku godzinach znaleźli swoją 3-letnią córkę, która zatrzasnęła się w pralce. Stan dziecka już wtedy był krytyczny i niestety nie udało się go uratować.
Do tragedii doszło 12 stycznia w jednym z mieszkań w stolicy Francji. Po spożyciu kolacji rodzice zauważyli, że ich córka gdzieś zniknęła. Para od razu ruszyła do poszukiwań, ale nie mogli jej znaleźć.
W tej sytuacji małżeństwo postanowiło zaalarmować sąsiadów i znajomych. Pojawiło się bowiem podejrzenie, że 3-latka samodzielnie mogła opuścić dom, dlatego zaangażowano innych do poszukiwań.
Dopiero po jakimś czasie ojciec dziewczynki zauważył, że zatrzasnęła się w pralce. Co prawda urządzenie było wyłączone, ale drzwi do niego były zamknięte. Najgorsze było to, że stan 3-latki w momencie znalezienia był krytyczny.
Przybyli na miejsce lekarze niestety orzekli zgon dziewczynki. Policja podała, że na jej ciele nie było widocznych śladów przemocy fizycznej. Wstępnie ustalono, że bezpośrednią przyczyną jej zgonu było uduszenie.