Dziś od samego rana kierowcy podróżujący autostradą A1 pod Łodzią mieli powody do nerwów. W godzinach porannych doszło tam do dwóch odrębnych wypadków w odległości kilku kilometrów od siebie, które w połączeniu ze śnieżną aurą mocno skomplikowały życie kierującym.
Początek problemów miał miejsce przed godziną 7:00. Wówczas na 302 kilometrze autostrady A1 w kierunku Gdańska, pomiędzy miejscowością Brzeziny i węzłem Łódź Północ zderzyło się sześć pojazdów – cztery auta osobowe i dwa samochody ciężarowe. Sześć osób zostało rannych, ale na szczęście obyło się bez ofiar.
Druga kolizja wydarzyła się niemal w tym samym czasie kilka kilometrów wcześniej – na 305 kilometrze autostrady w okolicach miejscowości Natolin. W zdarzeniu wzięły udział dwa samochody osobowe, ale na szczęście w tym przypadku nikt nie wymagał interwencji medycznej. Zarówno na pierwszym, jak i drugim odcinku autostrada jest całkowicie zablokowana.
Przez kilka godzin po obu zdarzeniach trwać mają akcje ratunkowe i policyjne. Na miejscu pracowało łącznie pięć zastępów straży pożarnej, policja oraz pogotowie. Służby bezpieczeństwa wyznaczyły objazdy przez Brzeziny do węzła Łódź Północ przez Drogę Krajową nr 72. Utrudnienia mają potrwać do okolic południa.
Policjanci cały czas ostrzegają kierowców i proszą ich o uwagę na drodze. Niekorzystne warunki atmosferyczne, jakie są nie tylko w województwie łódzkim, ale i całej Polsce nie ułatwiają przemieszczania się podróżnym. Padający śnieg czy deszcz bardzo mocno ograniczają możliwości bezproblemowego przemieszczania się, dlatego tak ważne jest zachowanie pełnego skupienia i uwagi. Przykład dwóch wypadków na autostradzie A1 pokazuje, jak w łatwy sposób może dojść do olbrzymich korków.