Nie da się ukryć, że rządy PiS były korzystne dla ojca Tadeusza Rydzyka. Redemptorysta z Torunia cieszył się hojnymi dotacjami rządowymi na wiele swoich projektów. Co stanie się teraz z Rydzykiem, kiedy PiS zostało odsunięte od władzy? Na najbardziej znanego w Polsce zakonnika spada teraz cios za ciosem. Jasnowidz Krzysztof Jackowski przewiduje, jakie będą dalsze losy właściciela telewizji TRWAM i Radia Maryja.
Krzysztof Jackowski bierze miał wizję, w której zobaczył przyszłość słynnego polskiego zakonnika. Mowa oczywiście o ojcu Tadeuszu Rydzyku. Pod nogami toruńskiego redemptorysty po zmianie władzy w Polsce zaczyna osuwać się grunt! Władze domagają się od uczelni Rydzyka zwrotu jednej z przyznanych placówce dotacji. Zakonnik odmawia twierdząc, że prawa nie łamał. To jednak nie wszystko bo wykonawca jednego z projektów Rydzyka domaga się od niego 20 milionów złotych. Grozi nawet sądem!
Krzysztof Jackowski o przyszłości o. Tadeusza Rydzyka. „On w jakiś sposób dogada się z nową ekipą”
Czy to już zmierzch imperium o. Rydzyka? Według jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego dla magnata medialnego z Torunia w ciemnym tunelu świeci jeszcze światełko.
Wszyscy wiedzą, że członkowie nowej koalicji rządzącej nie należą do wielbicieli Tadeusza Rydzyka. Ten od lat był kojarzony raczej z sojuszem politycznym z Jarosławem Kaczyńskim. W tej kwestii nic się raczej nie zmieniło. Co więcej, wyborcy nowego rządu mają nadzieję, że ten ukróci finansowanie projektów Rydzyka z kasy państwa.
Czy odcięcie kroplówki może zaszkodzić Rydzykowi? Z pewnością będzie mu trudniej, ale zdaniem jasnowidza z Człuchowa, cwany toruński lis biznesu i tak sobie poradzi! Co więcej… Jackowski twierdzi, że redemptoryście uda się dogadać z nową ekipą.
„Ojciec Tadeusz Rydzyk dobrze pływa i do tego pływa wieloma stylami. Ta umiejętność pozwoli mu na to, że z tego wszystkiego co go teraz spotyka, wyjdzie bez szwanku. Nic złego mu się nie stanie. On ma umiejętność dogadania się z wszystkimi i ta umiejętność teraz mu się przyda. On w jakiś sposób dogada się z nową ekipą” – powiedział dla „Super Expressu” Krzysztof Jackowski.