Antonio Guterres nie ma dobrych wiadomości. Zdaniem ONZ-etu katastrofa już się zaczęła. Wojna na Ukrainie wpłynie nie tylko na nią i na Rosję oraz na państwa ościenne albo nawet zachodnie kraje Europy, zmagające się z kryzysem energetycznym. Reperkusje konfliktu mają dotyczyć całego świata.
Jak przekazał portal „Global News” – sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres uważa, że wojna na Ukrainie doprowadzi do katastrofy, nawet na innych kontynentach. Chodzi o spodziewany kryzys żywnościowy, wynikający z zerwania łańcuchów dostaw, łączących żyzne ukraińskie czarnoziemy z suchą Afryką, które jest uzależniona od importu żywności z zewnątrz. To także kwestia nawozów, których głównym producentem jest Rosja, a które pozwalały zaspokajać część zapotrzebowania, np. niektórych krajów afrykańskich, poprzez lokalne rolnictwo.
Guterres przypomniał także, że nadchodzący jego zdaniem kryzys żywnościowy nie wynika jedynie z samej wojny na Ukrainie. Jak spostrzegł, świat nie zamknął jeszcze poprzedniego burzliwego rozdziału w historii, jakim była pandemia COVID-19. Skutki lockdownów i zerwania łańcuchów dostaw odczuwamy do dzisiaj i – jak się okazuje – przyczynią się one do pogłębienia wieszczonego głodu. Sekretarz generalny ONZ wspomniał także o zmianach klimatu, jako kolejnym czynniku.
Według Guterresa z niedoborem żywności zmagają się już teraz kraje afrykańskie, kraje z Azji oraz obu Ameryk. Symptomy katastrofy – jak podkreślił – są już obecne na całym świecie.
„Istnieje realne ryzyko, że w 2022 roku zostanie ogłoszony globalny kryzys głodowy. A rok 2023 może być jeszcze gorszy” – ostrzegał Antonio Guterres w trakcie wystąpienia w Berlinie (Global News).