Prezes fundacji charytatywnej Jarosław Ś. dopuścił się skandalicznego zachowania. Mężczyzna oszukał około 560 tys. osób i zgarnął dla siebie ponad 20 mln złotych. Jego działania sprawiły, że pieniędzy na leczenie nie otrzymały śmiertelnie chore dzieci.
Dolnośląska Krajowa Administracja Skarbowa przekazała, że prezes fundacji zajmującej się pomocą chorym dzieciom opracował mechanizm, dzięki któremu wyłudzał pieniądze od darczyńców. Jarosław Ś. był prezesem zarządu kilku spółek i przelewał na ich konta pieniądze ze zbiórek.
Mężczyzna dzięki zdobytym środkom kupował nieruchomości i luksusowe samochody, a jego spółki nie składały deklaracji podatkowych oraz sprawozdań finansowych. Krajowa Administracja Skarbowa wykryła, że potrzebujące dzieci otrzymywały zaledwie 1% zebranych środków.
Jarosław Ś. miał zorganizować co najmniej 72 zbiórki charytatywne, na których zebrano ponad 19,8 mln złotych. Sam jednak przekazał, że zebrane na nich środki nie przekroczyły 1,1 mln zł. W rzeczywistości było to aż 28,5 mln zł, a różnica – ponad 20 mln zł – zamiast na leczenie, trafiła do kieszenie prezesa fundacji.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty doprowadzenia 560 tys. osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na ponad 20,2 mln zł, popełnienia przestępstw karnych skarbowych, mających na celu zaniżenie podatku CIT, w ramach różnych podmiotów gospodarczych na ponad 7,2 mln zł, prania brudnych pieniędzy. Grozi mu kara 15 lat więzienia.