Przed siedmioma laty w poznańskim szpitalu uniwersyteckim doszło do tragicznego zdarzenia. W trakcie trudnego zabiegu pacjent spadł ze stołu operacyjnego, na skutek czego doznał poważnego krwotoku. Operacja została przerwana, a po 39 dniach mężczyzna zmarł.
Do tragicznego wypadku doszło we wrześniu 2016 roku w Szpitalu Przemienienia Pańskiego w Poznaniu. Chirurg miał wszczepić pacjentowi protezę naczyniową. Podczas procedury mężczyzna jednak zsunął się ze stołu i spadł na podłogę, w wyniku czego doznał poważnych obrażeń i dużego krwotoku.
Na skutek niepowodzenia operacja musiała zostać przerwana, a stan pacjenta coraz bardziej się pogarszał. Rodzina poszkodowanego zawiadomiła prokuraturę i oskarżyła chirurga o zaniedbania w trakcie operacji. Rzekomo miał oskarżyć bliskich pacjenta, że zabieg przerwano na skutek wyziębienia organizmu, a nie upadku.
Od 2016 roku trwa śledztwo w tej sprawie. Przesłuchany został zaangażowany w sprawę personel medyczny, a do tego zamówiono opinie biegłych z różnych ośrodków medycznych. Jedna z nich obciążała chirurga, wskazując na braki w zabezpieczeniach pacjenta. Była ona jednak kwestionowana przez podejrzanego i rodzinę zmarłego.
W efekcie śledztwa, które trwało przez wiele lat, zarzuty wobec profesora Grzegorza O. zostały postawione na początku 2021 roku. Niemniej jednak, sprawa nie trafiła jeszcze do sądu, a postępowanie wciąż trwa. Istnieją różnice i sprzeczności w opiniach biegłych, co utrudnia ustalenie ostatecznej odpowiedzialności lekarza.