
Biała kiełbasa przygotowywana jest szczególnie w okresie świąt Wielkanocnych czy Bożonarodzeniowych. Aby zachwycała smakiem, musi być idealnie doprawiona, soczysta i aromatyczna… przynajmniej w teorii. Bo w praktyce – wielu z nas robi ją źle. Tak źle, że zamiast pysznego dania, na talerzu ląduje coś, co bardziej przypomina szarą, gumowatą porażkę. Czy ty też popełniasz ten błąd? Sprawdź.
Okazuje się, że to wcale nie jest wina kiełbasy. To wszystko przez jeden prosty błąd, który psuje wszystko, cały efekt i smak. Dosłownie mordujesz swoją białą kiełbasę…
Jak parzyć białą kiełbasę?
Gorąca woda = zimny dramat. To sedno całej porażki! Większość osób, wrzucając białą kiełbasę do wrzątku,, pozbawia ją smaku, struktury i wyglądu. A dlaczego?
Wrzątek sprawia, że białko w kiełbasie ścina się natychmiast, a całość twardnieje i traci soczystość. Tłuszcz wypływa, przyprawy się rozmywają, a zamiast pachnącego dania otrzymujemy coś, co lepiej wyglądałoby w zupie dla zombie niż na świątecznym stole. Poznaj sprawdzony sposób babć, które doskonale wiedzą jak przygotować białą kiełbasę, by zachwycała każdego.
Nie gotuj białej kiełbasy, tylko ją parz!

Najpierw zagotuj wodę z przyprawami (liść laurowy, majeranek, ziele angielskie, czosnek, pieprz), a następnie wyłącz ogień i poczekaj, aż woda ostygnie do temperatury ok. 80–85°C. Włóż kiełbasę, a następnie przykryj i zostaw na 20–30 minut.
Jeśli chcesz, by kiełbasa miała jeszcze więcej smaku, po sparzeniu wrzuć ją na chwilę na patelnię lub do piekarnika. Lekko przyrumieniona skórka będzie smakować jak poezja. A jeśli dorzucisz cebulkę skarmelizowaną, twoi bliscy oszaleją z zachwytu.