Po tym, jak jego ojciec wprowadził się w stan upojenia alkoholowego, 10-latek zadzwonił na policję. Powiedział mundurowym, że nim oraz jego młodszym bratem opiekuje się pijany tata. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, przeprowadzili wobec 39-letniego mężczyzny badanie trzeźwości. Okazało się, że miał w organizmie 2,5 promila alkoholu.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 12 czerwca, w miejscowości Libiąż. Około południa mundurowi odebrali zgłoszenie od 10-letniego chłopca. Dziecko powiedziało policjantom, że on i jego 3-letni braciszek przebywają w domu z ich ojcem, który jest pod znacznym wpływem alkoholu – przekazał „Super Express”.
Na miejsce wysłano patrol. Policjanci z Komisariatu Policji w Libiążu zapukali do drzwi mieszkania, z którego wpłynęło zgłoszenie, a następnie przebadali 39-letniego ojca pod kątem zawartości alkoholu w organizmie. Potwierdziła się relacja 10-letniego chłopca – alkomat pokazał 2,5 promila.
Do czasu wytrzeźwienia 39-latka, jego dziećmi zajęła się babcia. Interweniujący policjanci skierowali wniosek o rozpatrzenie sprawy do sądu rodzinnego. Ojcu dwóch chłopców grożą poważne konsekwencje.
„Za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia dziecka grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat. Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku o całym zdarzeniu zostanie poinformowany również sąd rodzinny” – informuje Komenda Powiatowa Policji w Chrzanowie, przytacza „SE”.