Pijany Ukrainiec zaatakował interweniującą karetkę pogotowia. Kierujący Oplem cudzoziemiec najpierw zaczął zajeżdżać drogę ambulansowi, jadącemu na sygnale, a potem spowodował kolizję. Ratownicy ruszyli w pościg za napastnikiem. Ten w końcu wjechał w ślepą uliczkę i nie miał już gdzie uciekać. Mężczyznę zatrzymali chwilę potem policjanci. Jak się okazało – kierował pod wpływem alkoholu.
Do zdarzenia doszło w czwartek ok. godz. 21:00 w Lublinie – informuje lokalny portal „lublin112.pl”. Przejazd karetki pogotowia ze światłami uprzywilejowanymi i sygnałami dźwiękowymi zakłócał kierowca Opla. Agresor zajeżdżał ambulansowi drogę i uniemożliwiał mu zmianę pasa ruchu. Opla nie dało się wyprzedzić.
W końcu kierowca karetki, widząc co się dzieje, zrezygnował z dalszych prób pokonania dziwnej przeszkody i zatrzymał pojazd. Tak samo zrobił kierowca Opla. Po chwili jednak włączył wsteczny i z impetem wjechał tyłem swojego auta w przód karetki pogotowia! Po spowodowaniu kolizji napastnik rzucił się do ucieczki, a ratownicy rozpoczęli pościg.
Pijany Ukrainiec utrudniał przejazd karetki na sygnale, a potem w nią wjechał! W organizmie miał blisko 2 promile alkoholu
Ścigając kierowcę Opla jeden z ratowników powiadomił policję. Mężczyzna uciekał kolejno ulicami Lwowską, Kalinowszczyzna, Floriańską i Sienną – informuje „lublin112.pl”. Po wjechaniu na ul. Sienną kierujący oplem nie miał już gdzie uciekać. Droga okazała się ślepa. Tam ratownicy medyczni złapali mężczyznę w pułapkę.
Po chwili na miejscu pojawili się policjanci, którzy zatrzymali agresywnego kierowcę Opla. Okazało się, że to cudzoziemiec – obywatel Ukrainy. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał blisko dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Policjanci odwieźli mężczyznę na izbę wytrzeźwień. Po dojściu do siebie Ukrainie zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty. Jego poobijane auto zostało odholowane na policyjny parking.