Przywódca Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping przyjedzie do Rosji w przyszłym tygodniu na zaproszenie prezydenta Władimira Putina. Początek wizyty planowany jest na 20 marca. Niewątpliwie przywódcy Rosji i Chin będą rozmawiali o wojnie na Ukrainie. Xi nie chce jednak robić tego kompletnie za plecami Ukraińców – w czasie spotkania z Putinem chce połączyć się poprzez wideorozmowę z prezydentem Wołodymyrem Zełeńskim.
Przywódca ChRL Xi Jinping przyjedzie do Rosji na zaproszenie Władimira Putina w dniach 20-22 marca – poinformował rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Hua Chunying. Szczegóły wizyty nie są na razie znane, choć z pewnością przywódcy będą dyskutować m.in. o wojnie na Ukrainie. Potwierdza to nieoficjalnie amerykański „The Wall Street Journal”. Gazeta informuje iż Xi planuje połączyć się przez wideorozmowę z prezydentem Zełeńskim. Jeżeli okaże się to prawdą, byłby to pierwszy oficjalny kontakt władz Ukrainy i Chin od momentu rozpoczęcia inwazji rosyjskiej.
Przywódca Chin Xi Jinping przyjedzie na Kreml. Chce rozmawiać nie tylko z Putinem, ale także z Zełeńskim
Chiny najwyraźniej chcą wejść głębiej w rozgrywkę pomiędzy USA, Ukrainą i Rosją, która trwa już od ponad roku za naszą wschodnią granicą. Jak przypomina PAP – szef chińskiego MSZ Qin Gang rozmawiał 16 marca ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytro Kułebą. W rozmowie „wyraził zaniepokojenie z powodu przedłużającej się eskalacji tzw. kryzysu i obawy, że sytuacja może wymknąć się spod kontroli”. Mówił również, że Chiny będą dążyły do zakończenia konfliktu poprzez mediację i próby wznowienia rozmów pokojowych pomiędzy Rosją i Ukrainą.
Choć Chiny są uważane przez część komentatorów za sojusznika Rosji, inni zwracają uwagę, że w równowadze dla nie popierania sankcji wobec Rosji oraz nie potępienia agresji na Ukrainę, Chińczycy skarcili Rosję za groźby jądrowe oraz wezwali do poszanowani integralności terytorialnej „wszystkich państw”.
Nie zmienia to jednak faktu, iż próby stawiania się Pekinu w roli mediatora pomiędzy Rosją a Ukrainą, są na zachodzie odbierane sceptycznie. Jak zauważa PAP – Amerykanie twierdzą, że Chiny planują dozbrajanie Rosji, co zaprzecza ich intencjom dążenia do pokoju.