Oddany człowiek Prawa i Sprawiedliwości zdradził, co najbardziej boli go w partii! Były doradca śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz były szef resortu rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ostrzegł, że PiS może się rozpaść! Jego zdaniem stanie się to, jeżeli Jarosław Kaczyński odejdzie bez namaszczenia następcy. „Sytuacja, która uzależnia wszystko, co się w tej partii dzieje, od jednego człowieka, nie jest sytuacją normalną, zdrową” – ocenił Ardanowski.
Były minister rolnictwa i doradca śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego był w sobotę gościem radia RMF FM. Jan Krzysztof Ardanowski jest zaniepokojony o dalsze losy Prawa i Sprawiedliwości. Zwrócił uwagę na bardzo duży problem, który może zawarzyć o istnieniu formacji.
„Jarosław Kaczyński powinien kogoś namaścić. Ktoś powinien być przygotowany do przejęcia rządów na prawicy, jeżeli ona ma przetrwać. Sytuacja, która uzależnia wszystko, co się w tej partii dzieje, od jednego człowieka, nie jest sytuacją normalną, zdrową” – ocenił Ardanowski na łamach RMF FM.
„Niech żyje 100 lat, ale jeżeli coś się wydarzy, partia tego nie przetrwa” – dodał Ardanowski i zastrzegł, że „nie jemu przesądzać, kto jest naturalnym sukcesorem Jarosława Kaczyńskiego”.
Ardanowski szczerze o kampanii wyborczej PiS-u. „Prawo i Sprawiedliwość dało się wkręcić w negatywną kampanię”
Były minister rolnictwa ocenił także kampanię wyborczą swojej partii. Choć jest jej częścią, nie szczędził gorzkich słów w tej kwestii. Jego zdaniem PiS zwyczajnie przegrał wybory. „W systemie parlamentarno-gabinetowym wygrywa ten, kto jest w stanie stworzyć rząd i ma większość w parlamencie. Tego raczej trudno się spodziewać” – podkreślił.
Dalej Ardanowski wyliczył po kolei, co w kampanii PiS-u poszło nie tak.
„W tych wyborach szczególnie rola mediów społecznościowych wzrastała — Prawo i Sprawiedliwość nie umiało dotrzeć. Pojawiły się nowe pokolenia — nie było dobrego przekazu dla ludzi młodych. To musi być wyjaśnione. Dla mnie sprawą zasadniczą jest to, że Prawo i Sprawiedliwość dało się wkręcić w negatywną kampanię, kampanię negatywnych emocji” – zaznaczył były doradca prezydenta Kaczyńskiego.
Jak rozwinął były minister – Platforma Obywatelska „nie miała realnych podstaw do krytyki PiS-u”, zamiast tego uruchamiając kampanię o „problemach demokracji, praworządności, napuszczając społeczeństwo”. Zdaniem Ardanowskiego PiS powinien chwalić się tym, co do tej pory udało się mu w Polsce zmienić, zamiast skupiać się na krytyce Tuska.
„W 2019 r. wygraliśmy dzięki ogromnemu — większemu niż w innych grupach społecznych — poparciu dla Prawa i Sprawiedliwości na obszarach wiejskich i w rolnictwie. W tym roku tego zabrakło” – dodał.