W miesiącach zimowych nasze rośliny domowe gorzej kwitną i marnieją, a pewne gatunki mogą nawet obumrzeć i nie będzie można ich już odratować. Uwarunkowane jest to wieloma czynnikami, które zatrzymują wzrost, a nadmiar wody, gorsza wentylacja i ciepłe powietrze z grzejników mogą przyczynić się do chorób roślin. Co wtedy robić? Na pewno nie można się poddawać. Najlepiej niezwłocznie udać się po pomoc.
Tym razem zamiast do sklepu ogrodniczego wybierz się do apteki, a odwdzięczą ci za to zarówno portfel, jak i kwiaty. Znajdziesz tam tańsze substytuty drogich i chemicznych nawozów, a te często mają wątpliwe działanie. Zaopatrując się w aptece, kup w niej sól Epsom (inne nazwy: sól angielska lub gorzka). Doskonale nadaje się do kwiatów, które przestały kwitnąć albo osłabły. Zawiera sporo siarki i magnezu, które zmobilizują kwiaty do życia i dodatkowo wzbogacą glebę w doniczce o składniki mineralne. Zagotuj 1 litr wody i odstaw do wystudzenia, a potem wsyp do niej 1 łyżeczkę soli. Składnik ten rozprawi się ze szkodnikami i chorobami w doniczce. Roztworem podlewaj okazy minimum raz na 7 dni, a dostrzeżesz pierwsze rezultaty.
Inny środek apteczny, który szybko postawi rośliny na nogi
Kolejny lek na marniejące rośliny to węgiel aktywny. Polepszy jakość podłoża i ochroni go przed szkodnikami np. przędziorkami. Rozkrusz tabletkę, a potem połącz ją z warstewką gleby w donicy. Możesz też rozpuścić tabletkę z węglem w wodzie. Wtedy uzyskasz skuteczną odżywkę w formie płynnej bądź oprysk.
Witamina pobudzi i uodporni rośliny
Witamina C zbawienie wpływa na rośliny. Warto kupić ją w postaci tabletek musujących lub proszku – wówczas bez problemu rozpuszczą się w wodzie. Dobrą odżywkę zrobisz już z 1 tabletki – wrzuć ją do 1 litra odstanej wody. Medykament zawiera kwas askorbinowy, który momentalnie zachęci rośliny do wzrostu, a także poprawi ich odporność i wspomoże fotosyntezę.