Poczta Polska niknie w oczach. Coraz mniej pracowników i listonoszy

Poczta Polska
Fot. Wikimedia Commons

Mieszkańcy Podhala mają spory problem z dostępnością do usług Poczty Polskiej. W Poroninie odbiorcy przesyłek czekają na nie znacznie dłużej niż powinni, a i tak częściej muszą udawać się do Zakopanego. W całym regionie występuje spory problem z pracownikami.

REKLAMA

O sprawie informuje „Tygodnik Podhalański”. Opisuje on historię jednego z mieszkańców Poronina, który udał się na pocztę z myślą o uzyskaniu informacji, dlaczego nie otrzymał listu poleconego, na który czekał od co najmniej kilku poprzednich dni.

– Powiedziałem pani w okienku, że nie było żadnego listonosza, nie dostałem też awizo. Na to pani odpowiedziała, że to już plaga, że nie mają ludzi i jestem kolejną osobą, która to zgłasza – opowiada mieszkaniec Poronina w rozmowie z „TP”.

Takich sytuacji jest znacznie więcej. Inna z mieszkanek Podhala dowiedziała się z infolinii, że: „mamy totalny burdel, brak ludzi do pracy, to wszystko się rozlatuje”. Do tego pracownica Poczty Polskiej przekazała jej, że nie skieruje sprawy do kierowniczki, ponieważ „tyle ludzi się zgłasza, że nie odbiera już telefonów”.

REKLAMA

– Z przykrością przyznajemy, że w ostatnim okresie Urząd Pocztowy Zakopane odnotowuje utrudnienia w bieżącej obsłudze rejonów doręczeń, co spowodowane jest wysoką absencją. Dlatego też okresowo mogą występować problemy z zachowaniem terminowego doręczania przesyłek do adresatów. Zaległości niwelujemy poprzez zmianę organizacji obsługi rejonów i angażowanie pracowników pozostałych służb UP Zakopane – odpowiedziała Poczta Polska w odpowiedzi na zapytanie „Tygodnika Podhalańskiego”.

Podziel się: