
Problem gnijących owoców jest powszechny wśród sadowników, szczególnie jesienią. Nadpsute plony leżące pod drzewami i krzewami nie nadają się do spożycia i psują estetykę ogrodu czy sadu. Ogrodników mogą wprawić w zakłopotanie – skoro nie można ich już jeść, to co z nimi zrobić? Wszystko zależy od stanu, w jakim są. Spleśniałe jabłka czy śliwki nie nadają się do niczego, ale lekko zgniłe można ponownie wykorzystać na działce. Sprawdź, co robią z nimi zaradni plantatorzy.
Leżące pod drzewami spleśniałe owoce nie nadają się już do niczego. Zarodniki grzybów uniemożliwiają ponowne wykorzystanie surowców. Poza tym brunatna zgnilizna może mocno zaszkodzić kwiatom i plonom, które pokażą się w przyszłym roku. Dlatego owoców z grzybem nie wolno łączyć z kompostem. Ich miejsce jest w kontenerze na odpady biodegradowalne lub w PSZOKU (Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych).
Spady w sadzie – do czego je wykorzystać?
Będziesz zaskoczony, że możliwości zastosowania zgniłych gruszek czy jabłek jest aż tyle. O ile owoce nie są spleśniałe, tylko obite, robaczywe czy lekko zgniłe, możesz dać im drugie życie. Według serwisu Onet, spady z sadu można przerobić na kompost lub nawóz.
❑ Kompost
Jeśli masz swój kompostownik i zawsze wrzucasz do niego jakieś odpady z ogrodu, to wzbogać go o zepsute owoce. Obecne w nich cukry i substancje organiczne sprawią, że surowce zaczną prędzej się rozkładać, a przyszły nawóz będzie bogatszy odżywczo. Owoce to źródło wielu mikroelementów. W przyrodzie nic nie ginie, a za jakiś czas gleba dostanie kompost z tego, co sama stworzyła.
❑ Nawóz
Odpadki spod krzewów i drzew zbierz, a następnie zakop pod drzewami. Nadpsute jabłka, pigwy czy śliwki oddadzą ziemi cenne związki pokarmowe. Kluczowe, by znać umiar i nie przesadzać. Homeostaza ziemi może zostać rozchwiana przez zbyt dużą ilość odpadkowego nawozu.
Czytaj też: Ta metoda na robienie kompostu robi furorę. Żadnych pryzm i kompostownika