
W okolicach miejscowości Bartąg niedaleko Olsztyna (woj. warmińsko-mazurskie) grasuje afrykańskich drapieżnik. Chodzi o serwala, który uciekł właścicielce podczas karmienia. To średniej wielkości centkowany kot, który – jak zapewnia kobieta – nie jest agresywny. Należy jednak uważać przy zbliżaniu się do zwierzęcia, gdyż przestraszony może zadrapać!
Media informują o ucieczce z okolic miejscowości Bartąg (pow. olsztyński) serwala, należącego do mieszkanki tamtych rejonów. Właścicielka poinformowała, że kot zniknął podczas karmienia.
„Sasza uciekł z woliery, w której przebywał w ciągu dnia. Stało się to podczas karmienia przed dwoma dniami. Nie udało nam się go namierzyć, dlatego prosimy o to tych, którzy mogą go zauważyć np. w lasach w okolicach wsi Bartąg czy Ruś” – apeluje kobieta, cytowana przez portal rmf24.pl.
Właścicielka Serwala dodaje, że zwierzę jest bardzo szybki i zwinne. Te cechy mogły sprawić, że kot oddalił się od domu nawet na kilka kilometrów.
Serwale sawannowe to drapieżne koty, które w naturalnym środowisku występują na terenie kontynentu afrykańskiego – a dokładniej Afryki Subsaharyjskiej. Serwal osiąga długość bez ogona między 59 a 92 cm, a ogon dodaje mu dodatkowe 20-38 cm. Masa waha się w przedziale 7-13,5 kilograma. Dorosły samiec może zbliżać się do tej górnej granicy. Ten konkretny mierzy 65 cm w kłębie i waży ok. 25 kilogramów.
Ogólna budowa ciała serwala jest smukła. Kot posiada jasnożółtą sierść z czarnymi plamkami i pierścieniami. Charakterystycznym elementem budowy Serwala jest mała głowa z dużymi uszami, osadzona na wąskiej szyi.
Właścicielka apeluje do każdego, kto napotka Saszę o informację. Przestrzega jednocześnie przed próbami samodzielnego schwytania serwala. Jak podkreśla – nie jest agresywny, ale w poczuciu zagrożenia może podrapać. Kobieta podkreśla, że serwal był trzymany w domu legalnie oraz zgłoszony do urzędu powiatowego w Olsztynie.
Źródło: rfm24.pl