Możliwość zebrania z grządki świeżych ogórków czy szczypiorku to ogromna radość dla działkowca. Mają wyjątkowy smak i są niemal w 100% naturalne. Dobrze wiemy, że nie zostały wcześniej potraktowane chemicznymi nawozami. Uprawa warzyw bez użycia pestycydów jest możliwa. Skoro tak, to dlaczego niektórzy producenci oferują nam towary „na dopingu”? Chodzi głównie o to, by zebrać więcej plonów i lepiej na nich zarobić. Domowe, ekologiczne sposoby nawożenia upraw też dobrze się sprawdzają, więc warto z nich korzystać. Nawóz domowej roboty zaopatrzy rośliny w niezbędne składniki pokarmowe i zabezpieczy przed patogenami.
Nawóz działa na warzywa jak stymulant
Pewnie słyszałeś o tym, że drożdże to bomba odżywcza. Pobudzają korzenie roślin do wzrostu i ogólnie poprawiają ich kondycję. Kolejny składnik nawozu to popiół z drzewa. Zawiera fosfor, wapno i potas, dzięki którym jarzyny są w stanie zawiązać jeszcze więcej pąków i owoców. Ponadto odpad ma moc antybakteryjną i podbudowuje całą roślinę – od korzeni aż po łodygi, liście itd.
Jak wzmocnić uprawy naturalnym nawozem?
Turbo odżywka z drożdży i popiołu jest łatwa do zrobienia. Kostkę świeżych drożdży połącz ze szklanką cukru i wszystko rozetrzyj. Słodkie kryształki uaktywnią mikroorganizmy. Odstaw składniki na 60 minut, a po tym czasie dodaj do nich łyżkę miodu i 1 kilogram popiołu. Zalej wszystko 10 litami wody, najlepiej opadowej (niezbyt zimnej, ale i nie gorącej).
Odżywka nadaje się do użytku. Zadziała także w formie oprysku. Ma sporo wapnia, więc możesz podlewać nią nie tylko warzywa tj. pomidory czy ogórki, ale również krzaczki owocowe np. maliny. Zasilaj uprawy co 7 dni – w fazie wykształcania kwiatów i owoców.
