Drobnoustrojów, które mogą ją po kryjomu zamieszkiwać pościel i poduszki, nie zobaczysz gołym okiem. A mogą być ich tysiące, a nawet miliony! Dlatego stałe odświeżanie rzeczy, na których śpimy, to podstawa. Lecz nie każdemu chce się zdejmować poszwy i prać problematyczne, duże poduchy, a potem godzinami czekać, aż wyschną. Na szczęście cały proces można sobie znacząco ułatwić. Wystarczy skorzystać z innej, mniej pracochłonnej metody na „pranie” poduch. Na czym polega? Sprawdź!
O tej metodzie robi się coraz głośniej. Odświeżanie poduszek nigdy nie było łatwiejsze
Poduszek zwykle nie lubimy prać. Niestety, zbyt rzadkie odświeżanie pościeli może wywołać kłopoty skórne, a wszystkiemu winne są bakterie gnieżdżące się zarówno w poszwie, jak i wypełnieniu. Polecamy nowatorski sposób czyszczenia tkanin, gdzie nie używa się ani jednej kropli wody. Całą robotę wykona za ciebie soda oczyszczona.
Posyp nią poduszkę, a potem chwyć za gąbkę i wcieraj proszek w materiał. Zostaw rzecz na pół godziny, a po tym czasie wytrzep wszystko i po bólu.
Soda oczyszczona ma właściwości absorbujące, więc bez problemu wciągnie alergeny i inne niepożądane mikroorganizmy, a dodatkowo rozjaśni tkaninę. Roztoczy można się też pozbyć, wietrząc poduszkę. Jeśli oczywiście sprzyja temu aura. Wtedy pościel możesz wietrzyć nawet dzień w dzień. Poszewki pierz minimum raz na tydzień (w 60 st.). Dzięki temu wszelkie zarazki zostaną unicestwione.