Polacy nadal popełniają ten błąd w sezonie grzewczym. Przez to rachunki mogą wzrosnąć nawet o połowę. Czy Ty też popełniasz ten błąd? Sprawdź.
Jesień nie zwalnia tempa. Ostatnie dni odczuwalne są dla nas przez znacznie niższe temperatury. Noce nie są już ciepłe i zaczynają się pojawiać już pierwsze przymrozki. W związku z tym, rozpoczął się sezon grzewczy. Warto przypomnieć sobie jak prawidłowo i oszczędnie ogrzewać mieszkanie? Polacy popełniają jeden błąd co sezon i nie jest to dla nich opłacalne. Poznaj trik, który pomoże ci zapobiec wzrostu niepotrzebnych kosztów.
Polacy nadal popełniają ten błąd w sezonie grzewczym. Płacą za to wyższe rachunki
Jeśli wychodzisz do pracy w godzinach porannych i wyłączasz wtedy kaloryfer na czas nieobecności, a po pracy ustawiasz na maxa to popełniasz naprawdę duży błąd. Przede wszystkim jest on kosztowny i z pewnością zaskoczysz się widząc kolosalny rachunek. Nagrzanie wychłodzonego mieszkania od samego początku będzie trwało o wiele dłużej. To chłonie ogromne ilości energii. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ większość z nas nie wie czym jest termostat i jakie jest jego działanie.
Termostat – jak to działa?
Grzejniki wyposażone są w tzw. termostat. To on umożliwia regulację temperatury w mieszkaniu i zapewnia utrzymanie jej na takim samym poziomie. Zawiera on poziom od 0 do 5. Co oznaczają?
Symbol „0” – ma symbol śnieżynki. Oznacza, że temperatura będzie miała taki poziom, by woda znajdująca się wewnątrz grzejnika nie zamarzła. Temperatura to zazwyczaj 12-13 stopni Celsjusza. Natomiast symbol „2” – utrzymuje temperaturę 15-16 stopni Celsjusza.
Symbol „3” 0 utrzymuje temperaturę 18 a 20 stopni Celsjusza. Kolejny symbol „4” – temperatura będzie utrzymywać się między 22 – 24 stopnie Celsjusza. Symbol „5” – utrzymuje do około 28 stopni Celsjusza.