Rakiety jemeńskich rebeliantów Huti uderzyły w ukraiński statek handlowy z polskimi marynarzami na pokładzie. Do ostrzału doszło w nocy z czwartku na piątek. Jak informuje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych – poszkodowanych zostało dwóch członków załogi. Jeden z nich o obywatel Nepalu.
W nocy z 13 na 14 czerwca rebelianci Huti ostrzelali ukraiński statek handlowy Verbena, który przepływał niedaleko wybrzeży Jemenu pod banderą Palau.
Do zdarzenia doszło w Zatoce Adeńskiej. Statek poinformował o „uszkodzeniach i pożarach na pokładzie”, a także o tym, że jeden marynarz został ciężko ranny – podało w swoim komunikacie Centralne Dowództwo USA (CENTCOM).
„Lekkomyślne zachowanie wspieranych przez Iran Hutich zagraża stabilności w regionie i zagraża życiu marynarzy na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej” – dodaje Centralne Dowództwo USA we wpisie na X.
Statek z polską załogą ostrzelany w Zatoce Adeńskiej przez rebeliantów Huti. Rannych zostało dwóch marynarzy. Nie jest jasne, czy któryś z nich to Polak
W ciągu 24 godzin jednostka została ostrzelana dwukrotnie. Jemeńscy Huti – wspierani przez Iran rebelianci – wzięli odpowiedzialność za oba ataki.
Rannych w ostrzale zostało dwóch marynarzy. Jeden z nich to Nepalczyk – zgodnie z informacjami przekazanymi przez polskie MSZ. Nie wiadomo, z jakiego kraju pochodzi drugi poszkodowany.
„Informujemy, że placówka RP jest w stałym kontakcie z odpowiednimi służbami i na bieżąco monitoruje sytuację. Z uwagi jednak na jej bardzo dynamiczny charakter czekamy na potwierdzenie dalszych szczegółów dot. sprawy. Nie mamy potwierdzenia polskiej narodowości rannego” – informuje Biuro Rzecznika Prasowego MSZ.
Statek Verbana należy do ukraińskiego właściciela, ale operator jest polski. Jednostka zmierza do Włoch po ostatnim kotwiczeniu w Malezji. Na pokładzie jest przewożone drewno do celów budowlanych.