Raz na 15 lat w Australii można obserwować ciekawe zjawisko – polarny podmuch wywołuje opady śniegu i zimny wiatr. Australijczyków czeka najzimniejszy dzień w roku!
Choć panująca w tamtych regionach zima może być porównana do naszej ciepłej jesieni, w tym roku jest inaczej. Ma spaść śnieg nawet w miejscach 500 m. n.p.m. Opady śniegu mają pojawić się w Sydney i Melbourne – tak uważają synoptycy. Podmuchy zimnego wiatru mogą osiągać nawet 90 km/h.
Takie opady i niskie temperatury w towarzystwie mocnego wiatru odnotowano w Australii 15 lat temu. Wszystkiemu winien jest polarny podmuch – zjawisko pojawiające się raz na kilkanaście alt. Polary podmuch to nic innego jak zimne powietrze napływające znad Antarktydy.
Kraj nie jest przyzwyczajony do takiej pogody, dlatego typowo zimowa aura nie wszystkim tam się podoba. Choć Australia nie jest przystosowana do takiej pogody, służby przygotowują się do działań, do których mogą zostać wezwani w związku z gradem, śniegiem, wiatrem.