Londyńscy policjanci w piątkowy wieczór weszli do jednego z polskich kościołów w stolicy Anglii i przerwali odbywające się tam nabożeństwo. Funkcjonariusze przekazali, że złamane zostały obostrzenia sanitarne.
Jak informuje Gazeta.pl, podczas piątkowego nabożeństwa Męki Pańskiej ksiądz Aleksander Dasik przekazał wiernym, że ktoś zadzwonił ze skargą na policję. Duchowny poprosił potem funkcjonariuszy o wyjaśnienie dlaczego przerywają nabożeństwo.
– Niestety to zgromadzenie jest bezprawne w związku z regulacjami obowiązującymi obecnie z powodu koronawirusa. Zgodnie z prawem nie możecie się tu spotykać w tak licznym gronie. Musicie teraz rozejść się do domów. Niezastosowanie się do tego grozi grzywną w wysokości 200 funtów. Odmowa podania danych natomiast może doprowadzić do aresztowania – ostrzegał funkcjonariusz.
Ksiądz prałat Władysław Wyszowadzki, proboszcz parafii Chrystusa Króla w Balham poprosił więc wiernych, aby wyszli z kościoła i zachęcił do ,,duchowego przyjęcia komunii świętej”.