Na polskim targowisku można kupić już nie tylko świeżą marchew, pomidory, ogórki i owoce. Teraz na miejskich rynkach – jak się okazuje – handlują nawet… amunicją. Policjant z Gdańska aresztował z takim podejrzeniem Rosjanina i Ukraińca. Mężczyźni mieli na zwykłym targowisku Gdańsku oferować sprzedaż przedmiotów przypominających naboje do pistoletu. Podejrzenia policjanta sprawdziły się.
Zatrzymania dokonał – co zaskakujące – oficer prasowy gdańskiej policji asp. sztab. Mariusz Chrzanowski. Funkcjonariusz był już wówczas po służbie, a na targ przyszedł zrobić zakupy.
„Gdy policjant na targowisku przemieszczał się w kierunku strefy ogrodniczej, zauważył wśród tzw. staroci przeźroczyste, plastikowe pudełko z podejrzaną zawartością. Jego uwagę przykuły przedmioty wyglądające jak naboje” – poinformowało w poniedziałek biuro prasowe gdańskiej komendy.
Ukrainiec i Rosjanin zatrzymani w Gdańsku. Próbowali sprzedawać amunicję
Asp. sztab Chrzanowski dokonał zatrzymania obu sprzedawców. To 52-letni obywatel Ukrainy oraz 41-letni obywatel Federacji Rosyjskiej.
Podczas interwencji zabezpieczono 10 sztuk amunicji, które zostały przekazane biegłemu sądowemu do badań w zakresie balistyki. Biegły ustalił, że są to naboje pistoletowe 8 mm do broni gazowej, na które w Polsce wymagane jest posiadanie pozwolenia.
Mężczyźni zostali objęci policyjnym dozorem i otrzymali zakaz opuszczania kraju. Obu postawiono zarzuty usiłowania handlu amunicją.
Za handel amunicją grozi w Polsce nawet 10 lat pozbawienia wolności. Za usiłowanie dystrybucji amunicji przewidziana jest maksymalnie taka sama kara.