Słowa Jarosława Kaczyńskiego, że niska dzietność w Polsce jest spowodowana faktem, iż kobiety „dają sobie w szyję” odbiły się szerokim echem. Przedstawiciele obozu władzy postanowili stanąć w jego obronie za wszelką cenę.
Posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej postanowiła odnieść się do całej sprawy i tematu kontrowersyjnych słów prezesa PiS. Poruszyła ten temat w programie „Kawa na ławę” na antenie TVN24.
– Ja sobie nie wyobrażam, żebyśmy nie zaczęli tego programu od jednego, fundamentalnego pytania: czy przedstawiciele opcji rządzącej zgadzają się z tezą prezesa Kaczyńskiego, że polskie kobiety nie rodzą dzieci przed 25. rokiem życia, bo po prostu chlają? – powiedziała. – Od razu mam kolejne pytanie: którą z tych opcji wybrały panów żony? Chlały do 25-go roku życia czy jednak rodziły dzieci? – kontynuowała.
Prowadzący Konrad Piasecki włączył się do rozmowy i przypomniał dokładny cytat Kaczyńskiego. Mówił on, że „nie jest zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta musi dojrzeć do tego, aby być matką. Ale jak do 25. roku życia daje w szyje to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach” – ocenił.
Doradca prezydenta Dudy Andrzej Zybertowicz powiedział natomiast, że opozycja w tej sprawie „uległa metodzie TVN-u sprzed kilkunastu lat”. – Wyrywamy z kontekstu jakąś wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, potem tę opowieść prezesa ogrywamy przez kilka dni – mówił.