Mocnymi słowami przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości skomentowali czwartkową decyzję Państwowej Komisji Wyborczej. Komisja zdecydowała, że subwencja PiS na ten rok zostanie obcięta o 10 milionów złotych w ramach konsekwencji za błędy w sprawozdaniu finansowym. Kara może być tym dotkliwsza, iż subwencja zostanie odebrana partii także w kolejnych trzech latach – o ile Sąd Najwyższy nie stwierdzi inaczej. „Donald Tusk wprowadza system białoruski” – grzmiał podczas konferencji prasowej Mariusz Błaszczak.
Zdaniem przewodniczącego klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości decyzja PKW jest ściśle związana z wyborami prezydenckimi, które mają się odbyć w przyszły roku.
„To wszystko zmierza do tego, żeby wybory prezydenckie w przyszłym roku wygrał kandydat koalicji 13 grudnia, bo do tego sprowadza się decyzja komisji wyborczej, tej partyjnej komisji wyborczej” – stwierdził Mariusz Błaszczak, cytowany przez polsatnews.pl.
Dalej Błaszczak stwierdził, że „kłamstwo ma krótkie” nogi, a także niejako odgrażał się otoczeniu premiera. „To, co dziś spotkało Prawo i Sprawiedliwość, pewnie w przyszłości spotka reżim Donalda Tuska. On wiecznie rządził nie będzie” – ostrzegł.
Błaszczak po decyzji PKW: Reżim, który nie szanuje praw opozycji, który próbuje zniszczyć opozycję w naszym kraju
Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS zwrócił uwagę, iż jego partia reprezentuje interes ponad 7 milionów wyborców, którzy poparli partię w ostatnich wyborach. Zdaniem Błaszczaka decyzja PKW godzi nie tylko w interes samej partii, ale także tej części obywateli.
„To nie jest tak, że ucierpi partia polityczna, ucierpi cały system naszego kraju, którego nie możemy nazywać systemem demokratycznym. Jest czymś w rodzaju dominacji ‘Baćki’, tak jak na Białorusi. Tusk wprowadza system białoruski. Reżim, który nie szanuje praw opozycji, który próbuje zniszczyć opozycję w naszym kraju” – powiedział polityk podczas wieczornej konferencji prasowej.
Zgodnie z decyzją Państwowej Komisji Wyborczej z subwencji PiS „obcięte” zostanie 10 milionów złotych. Z 38 milionów PiS ma dostać 28 milionów złotych. Błaszczak zapowiada, że partia odwoła się od decyzji.
„Nie ustąpimy, bo nie godzimy się na reżim, który dziś w naszym kraju rządzi i godzi w prawa opozycji” – skwitował polityk.