Katarzyna N. decyzją Sądu Okręgowego w Opolu musi oddać córkę Marokańczykowi, który jest ojcem dziecka i mieszka we Włoszech. Daniel Kliś z Sądu Okręgowego poinformował PAP, że to prawomocne postanowienie.
Dziecko to Yasmin, która ma już osiem lat. Urodziła się we Włoszech. Matka to Polka mieszkająca teraz w ojczyźnie, a ojcem jest Mohamed S., Marokańczyk. Gdy córka miała siedem lat, matka postanowiła zabrać ją i przyrodnie rodzeństwo, a następnie uciec do Polski. Przyczyną tej dramatycznej decyzji było, jak sama twierdzi, zagrożenie stwarzane przez partnera wobec niej i dzieci.
Ojciec postanowił jednak zwrócić się do polskiego wymiaru sprawiedliwości, celem wydania córki. Powoływał się na zapisy art. 13 Konwencji Haskiej. Marokańczyk argumentował, że Yasmin uprowadzono. Wywieziona została bez jego zgody i zgody sądu włoskiego. Uniemożliwiono mu widzenie się z córką.
Ostatecznie racje Marokańczyka zostały przez Sąd Rejonowy w Nysie uznane. Od tego postanowienia z kolei odwołała się matka. W tej sytuacji sprawę musiał rozpatrzyć Sąd Okręgowy w Opolu. Jawność postępowania została jednak z uwagi na dobro dziecka wyłączona. Wiemy tylko, że biegli mieli dokonać oceny związku dziewczynki z ojcem.
Decyzję sądu podał PAP rzecznik sądu, sędzia Daniel Kliś: – Postanowieniem Sądu Okręgowego w Opolu dziecko powinno zostać wydane ojcu. Jest to postanowienie prawomocne i podlega wykonaniu w ciągu 14 dni.