Polka pojechała tam na wakacje. Nie spodziewała się tego, co ją spotkało na miejscu

Polka pojechała tam na wakacje
fot. Pixabay

Każdego roku coraz więcej Polaków postanawia wyruszać w podróże – zarówno te małe, jak i duże. Szukamy w nich odpoczynku, przygód, a czasem znajdujemy tam samych siebie. Zazwyczaj dłuższe wyjazdy są dobrze przemyślane. Ale czasem zdarza się, że nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem. Nasza czytelniczka Małgorzata podzieliła się swoją historią. Trzydziestokilkuletnia mieszkanka Wrocławia postanowiła spędzić swoje wakacje w jednym z egzotycznych krajów Azji Południowo-Wschodniej – Tajlandii. Co się wydarzyło?

REKLAMA

Małgorzata jest z zawodu grafikiem komputerowym i od zawsze marzyła o podróży do Tajlandii. Zwabiały ją tam widoki rajskich plaż, turkusowa, czysta woda, pozytywni ludzie i przede wszystkim egzotyczna kultura. Po długim czasie odkładania funduszy, nadszedł moment, aby Gosia spełniła największe marzenie.

– Spodziewałam się odpoczynku, relaksu, cudownego krajobrazu, innej kultury i przede wszystkim – ucieczki od mojej codzienności i pracy – mówi Małgorzata, nasza czytelniczka.

Polka pojechała tam na wakacje. Niezwykła historia Małgorzaty

Po wykupieniu wakacji w popularnym motelu, liczyła na ciche dni na plaży z dobrą książką, ciepłym piaskiem, słońcem i czystą wodą. Niestety, ale hotel do którego przyjechała, wyglądał na zupełnie inaczej niż sobie wyobrażała. Zamiast spokojnego odpoczynku, trafiła na głośne prace budowlane zaraz obok jej hotelu. Rajskie plaże okazały się być zatłoczone, a morze dalekie od oczekiwanego turkusowego, czystego ideału.

REKLAMA

– To był szok. Nie wiedziałam co mam zrobić, czy wchodzić tam, czy zawracać od razu… Zamiast relaksu, czułam ogromną frustrację i rozczarowanie – wyznała Gosia.

Jednak to dopiero początek! Okazało się, że prawdziwa niespodzianka nadejdzie dopiero później. Podczas wycieczki z podróżnikiem, Małgosia oddaliła się od grupy i zgubiła w małej wiosce, oddalonej kilka kilometrów od turystycznych szlaków. To, co początkowo wydawało się prawdziwym koszmarem, szybko jednak przerodziło się w jedno z najpiękniejszych doświadczeń w jej życiu.

– Zostałam otoczona troską przez miejscowych ludzi, którzy pomimo bariery językowej, zrobili wszystko, by pomóc mi odnaleźć drogę powrotną do grupy i poprowadzili mnie – wspomina.

W tym czasie Małgosia miała okazję poznać prawdziwe strony Tajlandii – jej piękno, kulturę, tradycje i codzienne życie z dala od turystycznych kurortów. To doświadczenie odmieniło spojrzenie i perspektywę Małgosi na podróżowanie. Dostrzegła to, że prawdziwe piękno każdego na świecie miejsca kryje się nie w idealnych sceneriach, ale w autentyczności, nieprzewidywalności i ludzkich relacjach.

REKLAMA

Po powrocie do ojczyzny – Polski, Gosia od razu zaplanowała kolejne wakacje, tym razem z dala od popularnych turystycznych miejscówek. 

Podziel się: