REKLAMA
ShareInfo.plWiadomościPolka wśród ofiar rosyjskiego ataku. Tuż obok niej spadł "Iskander"

Polka wśród ofiar rosyjskiego ataku. Tuż obok niej spadł „Iskander”

Polka ranna w ataku na Kramatorsk
fot. Vitaly V. Kuzmin
Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0

W nocy z soboty na niedzielę Rosjanie zaatakowali hotel w Kramatorsku na Ukrainie, w którym zakwaterowani byli m.in. zagraniczni dziennikarze. Ranni zostali dwaj reporterzy agencji Reutera. Trzeci jest uznany za zaginionego. Znajduje się prawdopodobnie pod gruzami zawalonego budynku. W ataku ranna została także Polka – Monika Andruszewska – będąca kompletnie przypadkową ofiarą bombardowania. Korespondentka wojenna przejeżdżała akurat samochodem obok hotelu.

REKLAMA

Szef obwodu donieckiego Wadym Fiłaszkin przekazał w niedzielę wiadomość o nocnym ataku Rosjan na Kramatorsk. „Następnym celem w mieście stał się hotel. Na razie wiadomo o dwóch rannych, a jedna osoba znajduje się pod gruzami” – informował rano Fiłaszkin, cytowany przez polsatnews.pl.

Rannych zostało trzech reporterów Reutersa, pochodzących ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Ukrainy.

Polka ranna w ataku na Kramatorsk. Obok dziennikarski spadł rosyjski pocisk Iskander

W ataku obrażenia odniosła polska dziennikarka Monika Andruszewska, która zajmuje się relacjonowaniem wydarzeń z wojny na Ukrainie.

REKLAMA

Agencja Reutera podała, że dwóch jej dziennikarzy trafiło do szpitala, a trzeciego wciąż nie odnaleziono. Prawdopodobnie jest uwięziony pod gruzami. Nie wiadomo, czy żyje.

„Moja pierwsza osobista krew przelana za Ukrainę – akurat w Dzień Niepodległości. Po 10 latach wojny. Iskander tuż obok. Trochę pocięło mi tatuaż na prawej ręce, gdzie mam namalowane chabry przeplatane z kłosem zboża, nieprzypadkowo w kolorach ukraińskiej flagi” – napisała w mediach społecznościowych Andruszewska już po ataku.

„Po prostu jedziesz po mieście. Po prostu żyjesz. Po prostu oddychasz. Rosjanom to wystarczy, by próbować cię zabić i walnąć Iskanderem tuż obok drogi, którą akurat jedziesz autem, zresztą po obiekcie cywilnym znajdującym się ze 20 metrów dalej” – opisywała korespondentka, cytowana przez polsatnews.pl. Wrzuciła do sieci także zdjęcie uszkodzonego samochodu.

REKLAMA

REKLAMA
REKLAMA
ZOBACZ TAKŻE
Jacek
Redaktor portalu Shareinfo.pl. Pisaniem dorabiałem od czasów liceum, jednak pierwsze przejawy lekkiego pióra dostrzegła moja polonistka już w gimnazjum. W 2023 roku ukończyłem międzynarodowe stosunki gospodarcze na jednej z poznańskich uczelni. W obszarze szeroko pojętej ekonomii kształcę się w dalszym ciągu. Prywatnie z krwi i kości Polak o wielkich aspiracjach, ale znikomym wpływie na rzeczywistość.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google ←

REKLAMA