O godz. 6 rano czasu polskiego zakończyło się głosowanie w wyborach do polskiego parlamentu w zachodniej części USA, m.in. w Kalifornii. Polonia ze stanów położonych na wschodzie kraju głosowała z kolei do godz. 3 w niedzielę czasu polskiego.
Jak podała Polska Agencja Prasowa, w piątek w USA zarejestrowało się do wyborów parlamentarnych 31928 wyborców. Było to aż o 5 tys. więcej niż w wyborach parlamentarnych w 2015 roku. Konsul generalny RP w Chicago Piotr Janicki poinformował, że w jego okręgu powołano 15 komisji wyborczych, podczas gdy w 2015 roku było to 13 komisji.
W 2015 zarejestrowało się 27 576 wyborców, a wydano 24 856 kart do głosowania. Te 32 tys, o których pisze @pburdzy, robi wrażenie i rodzi, biorąc pod uwagę preferencje w USA, konsekwencje dla wyniku sejmowego (okręg 19) i senackiego (okręg 44)https://t.co/eQUzG7yFL9
— Marcin Palade (@MarcinPalade) October 13, 2019
Konieczne było powołanie większej liczby komisji wyborczych niż cztery lata temu także na terenie okręgu Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku. W tym roku było ich aż 16, czyli o siedem więcej niż podczas wyborów w 2015 roku.