Prawo i Sprawiedliwość zamierza odebrać stopnie oficerskie z okresu PRL. Mówi się o pośmiertnym zdegradowaniu generałów Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka oraz o pozbawieniu szlifów generalskich pierwszego polskiego kosmonauty Mirosława Hermaszewskiego.
Degradację zapowiadał jeszcze były szef MON Antoni Macierewicz. Po jego odejściu z resortu obrony rządzący nie zmienili zdania. Jak się jednak okazuje, tego pomysłu nie popierają Polacy, w tym także wyborcy Prawa i Sprawiedliwości.
Potwierdza to sondaż przeprowadzony przez SW Research dla serwisu rp.pl, z którego wynika, że niemal połowa Polaków, dokładnie 49,4 proc., jest przeciwna degradacji oficerów takich jak Jaruzelski, Kiszczak czy Hermaszewski. Za wprowadzeniem ustawy degradacyjnej jest o wiele mniejsza grupa, bo tylko 23,5 proc. ankietowanych. Z kolei 27,1 proc. respondentów nie ma zdania w kwestii pozbawiania stopni generalskich bądź ich pozostawienia i w ogóle nie zajęła w tej sprawie stanowiska.
Politolog Antoni Dudek zauważył, że zwolenników zdegradowania generała Jaruzelskiego i innych oficerów z czasu PRL do szeregowca jest mniej niż osób, które w sondażach deklarują głosowanie na partię rządzącą.
– Dowodzi to, że PiS nie skorzysta wybiórczo na przeprowadzeniu tej ustawy i zaspokaja jedynie oczekiwania najtwardszej części swego elektoratu, wciąż oczekującej symbolicznych rozliczeń z epoką PRL – podsumowuje Dudek.