Jak twierdzi niemiecka gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung” – rząd Republiki Federalnej Niemiec zwleka z przekazaniem Polsce sprzętu w zamian za, m.in. polskie czołgi, wysłane w ramach pomocy militarnej na Ukrainę. Polska dostarcza Ukrainie czołgi, a Berlin wciąż nie podjął decyzji o przekazaniu w zamian Polakom swych Leopardów – twierdzi „FAZ”.
W sobotę 30 kwietnia na portalu „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pojawił się artykuł niedzielnego wydania gazety, z którego wynika, że – już kilka tygodni temu (!) – Warszawa zaproponowała Berlinowi wysłanie na Ukrainę polskich czołgów PT-91 „Twardy” (modernizacja po-sowieckich T-72). W zamian Polska zażądała załatania luki po PT-91 niemieckimi Leopardami 2 z magazynów Bundeswehry.
„Nie chodziło zatem o to, by Niemcy bezpośrednio dostarczały broń Ukrainie, ale o wymianę, co z punktu widzenia niemieckiej polityki zagranicznej jest mniej problematyczne. Szczególnie w porównaniu z bezpośrednim przekazaniem czołgów” – zauważa „FAZ”. „Ale w Polsce długo nie słyszano nic od rządu federalnego. Cały czas nie zapadła decyzja”.
„FAZ” zwrócił także uwagę, że przełomu w tym temacie nie było nawet po osobistej wizycie Mateusza Morawieckiego u kanclerza Olafa Scholza w Berlinie.
Wschodnia flanka NATO osłabiona. Niemcy czekają z założonymi rękami
„Oczywiście niemiecki rząd może mieć dobre powody, by odrzucić taką wymianę. Na przykład taki, że Niemcy nie mają wystarczająco dużo czołgów Leopard 2, a na pewno nie tyle, aby zastąpić dużą liczbę polskich czołgów. Byłoby to jednak ważne. Polska leży przy granicy z Białorusią. To tam walczyliby żołnierze NATO, gdyby Rosja zaatakowała. A gdzie się walczy, liczy się każdy czołg. Jeśli byłoby ich mniej, to wschodnia flanka Sojuszu byłaby osłabiona” – pisze „FAZ”.
Ale teraz Polska już przekazała czołgi Ukrainie, a zatem wschodnia flanka już jest osłabiona. Chodzi o to, by Niemcy wsparły partnera z NATO” – dodaje gazeta.
W kontekście wymiany PT-91 na Leopardy, działania (a właściwie ich brak) niemieckiego rządu skrytykował poseł jednej z partii koalicji rządzącej w Bundestagu – Anton Hofreiter z Zielonych.
„Urząd Kanclerski powinien odpowiedzieć pozytywnie w ramach naszych możliwości” – ocenia polityk. Przypomniał, że Bundestag ogromną większością głosów opowiedział się kilka dni temu za dostarczaniem ciężkiej broni Ukrainie.