Polska da Ukrainie ultimatum? Zdaniem szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza „bez tego” nie ma mowy o poparciu Rzeczypospolitej dla akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej. Chodzi oczywiście o rozliczenie przerażającego ludobójstwa na Wołyniu, do którego doszło w latach 40. XX wieku. Choć były pewne „gesty” ze strony ukraińskich władz w tej kwestii – m.in. uczczenie pamięci ofiar przez prezydentów Andrzeja Dudę i Wołodymyra Zełeńskiego w Łucku – nie było do tej pory mowy o ekshumacji przeszło 100 tys. spoczywających w ziemi wołyńskich pól Polaków.
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Polska wspiera Ukrainę „na tyle, na ile to możliwe”, choć w stosunkach między obydwoma krajami „nie wszystko jest idealne ze względu na nierozwiązane kwestie historyczne” – donosi serwis „DoRzeczy.pl”.
Szef MON stwierdził, że Ukraina nie wejdzie do Unii Europejskiej, dopóki nie zostanie załatwiona kwestia Wołynia – czyli ludobójstwa Ukraińców na Polakach, do którego doszło w latach 40. Ubiegłego stulecia.
Jednocześnie Kosiniak-Kamysz podtrzymuje niezachwiane poparcie Ukrainy w jej wojnie z Rosją i podkreśla, że „tylko zwycięstwo” Ukrainy będzie oznaczało koniec wojny. „Każdy inny przypadek pozostaje dla Polski bezpośrednim zagrożeniem wojną. Tu stawką jest bezpieczeństwo Polski i Europy” – mówił szef Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Polska wymusi na Ukrainie ekshumację ofiar rzezi wołyńskiej? Na wykopanie z bezimiennych mogił czeka nawet 120 tys. bestialsko zamordowanych Polaków
Choć rzeź wołyńska była przez długi czas tematem tabu – zwłaszcza w pierwszych latach wojny na Ukrainie, kiedy mówienie o tym było często utożsamiane z sabotowaniem obecnej sprawy ukraińskiej – o ludobójstwie z każdą kolejną rocznicą jest coraz głośniej. Brak ekshumacji przeszło 100 tys. polskich ofiar ludobójstwa na Wołyniu jest największą kością niezgody pomiędzy Polską, a Ukrainą. Rodziny ofiar domagają się godziwego pochówku dla krewnych.
Rzeź wołyńska to ludobójstwo dokonane na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów z OUN/UPA wspieranych przez ukraińskie chłopstwo na terenie dzisiejszej zachodniej Ukrainy. Kulminacja systematycznej eksterminacji mniejszości polskiej na terenach wiejskich województwa wołyńskiego nastąpiła w 1943 roku. Na Wołyniu zginęło w ciągu całej rzezi między 50 tys. a 120 tys. Polaków. Analogicznego ludobójstwa zbrodniarze z UPA dokonali w 1944 roku na terenie Małopolski Wschodniej/Galicji Wschodniej – tj. ówczesnych polskich województw tarnopolskiego, lwowskiego i stanisławowskiego.