To Chiny interweniowały u Aleksandra Łukaszenki w sprawie wpychania nielegalnych imigrantów na terytorium Polski? Według Bloomberga Andrzej Duda miał zagrozić Państwu Środka podczas wizyty w Pekinie! „Podczas niedawnej wizyty w Pekinie zagroził Chinom zablokowaniem kluczowego kolejowego szlaku transportowego do UE” – donosi amerykańska agencja.
Spadek liczby prób nielegalnego przekraczania granicy ma być efektem wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Chinach – twierdzi Bloomberg. Podczas spotkania z Xi Jinpingiem Duda miał rzekomo podjąć temat kryzysu migracyjnego, dzięki czemu Pekin podjął się interwencji w tej sprawie u Aleksandra Łukaszenki.
Bloomberg uważa, że Duda postawił chińskim władzom twarde ultimatum „zachęcająć”, aby pochylili się nad polskim problemem z watażką z Mińska. Miał „zagrozić Chinom zablokowaniem kluczowego kolejowego szlaku transportowego do UE” – twierdzi agencja. Chodzi o kolejowy trakt handlowy, który biegnie lądem z Chin do Europy przez Białoruś, a tym samym przez granicę polsko-białoruską. Nasz kraj mógłby w istocie zablokować szlak, często nazywany „jedwabnym”.
Amerykanie zwracają uwagę, iż Białoruś stała się po wybuchu wojny jedynym państwem, przez które towary chińskie mogą docierać drogą lądową do Europy Środkowo-Wschodniej i Zachodniej. Większość handlu z Chinami odbywa się nadal drogą morską, jednakże sytuacja polityczna w innych regionach wymusza niejako na Państwie Środka zadbanie o lądowy „Nowy Jedwabny Szlak”.
Bloomberg: Zmniejszenie presji migracyjnej z Białorusi to efekt wizyty Andrzeja Dudy w Pekinie
Bloomberg powołuje się na opinię Konrada Popławskiego z Ośrodka Studiów Wschodnich, który twierdzi, że Chińczycy przywiązują większą uwagę do euroazjatyckiego szlaku handlowego w obawie o sytuacje na Morzu Czerwonym. Chodzi o działania jemeńskich Huti, którzy atakują przepływające tamtędy statki handlowe. W związku z agresją bojówki towary coraz częściej są wysyłanie nie kontenerowcami, ale koleją.
„W pierwszym kwartale tego roku liczba transportowanych tamtędy kontenerów wzrosła o 89 proc.” – podaje Eurazjatyckie Stowarzyszenie Kolejowe.
O tym, że Duda naciskał na Xi w czasie wizyty w Pekinie mówił sam Łukaszenka, który 2 lipca stwierdził, że prezydent Polski „poprosił Xi Jinpinga, by wywarł wpływ na Łukaszenkę i Putina, aby położyli kres migracji”.
„Udane jak dotąd wykorzystywanie przez Warszawę strategicznej słabości przeciw Chinom może być lekcją dla decydentów politycznych. Pekin, który według Popławskiego jest dla UE 'partnerem handlowym, ale też konkurentem i systemowym rywalem’, jest w stanie zmienić taktykę, jeśli Wspólnota będzie 'gotowa ponieść koszty gospodarcze’ w razie zagrożenia dla swoich kluczowych interesów” – podsumowuje Bloomberg.