
Policjanci z Głowna zatrzymali 29-latka podejrzanego o porwanie i przetrzymywanie swojej byłej partnerki. Przez cztery dni kobieta była więziona w garażu, ale szczęśliwie udało się jej zbiec.
Dramat kobiety wydarzył się w Głownie w województwie łódzkim. Poszkodowana została zaatakowana na ulicy przez swojego byłego partnera – uderzył ją w twarz i wciągnął do samochodu. Następnie trafił do garażu, gdzie była bita i zastraszana.
Policja ustaliła, że sprawca chciał w ten sposób wymusić na niej zmianę wcześniejszych zeznań, w których poszkodowana wskazywała, że znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie.
Grozi mu 7 lat więzienia
Po czterech dniach, wykorzystując nieuwagę oprawcy, który nie zamknął drzwi do garażu, kobiecie udało się uciec do pobliskiego sklepu, gdzie wezwano pomoc. Policjanci ocenili, że wymagała ona pilnej opieki medycznej i przewieźli ją do szpitala.
Po kilku godzinach 29-latek został zatrzymany w swoim domu. Trafił do jednostki policji w Zgierzu, a następnie tymczasowo został aresztowany na trzy miesiące. Maksymalna kara, jaka może mu grozić to siedem lat więzienia.

