Róże właśnie rozkwitają w wielu polskich ogrodach. Są roślinami, o które trzeba dbać i mają też specjalne żądania np. dotyczące stanowiska. Jednak skrupulatna pielęgnacja ma sens, bo krzewy potrafią się zrewanżować i to w pięknym stylu. Warto znaleźć im dobre sąsiedztwo. Niektóre gatunki roślin to naturalni sprzymierzeńcy róż. Reszta jest wobec nich neutralna lub działa na ich niekorzyść. Których roślin lepiej nie hodować w pobliżu róż? Sprawdź!
Czego nie lubię róże w ogrodzie?
Wszystkie starania pielęgnacyjne mogą zostać zaprzepaszczone, gdy obok róż posadzisz niewłaściwą roślinę. Nie hoduj przy nich odmian o sporym przyroście, bo pewnie błyskawicznie odbiorą róży dostęp do promieni słonecznych, które tak bardzo lubi. W dodatku bujna roślina może zabierać róży wodę i niezbędne minerały. W efekcie kolczasty krzew prędko zmarnieje i będzie bardziej podatny na atak szkodników i chorób np. czarnej plamistości.
Obok róży nie należy uprawiać roślin, którym odpowiada gleba o kwaśnym odczynie. Należą do nich m.in. azalie i rododendrony. Dostrajanie podłoża pod uprawę dwóch powyższych okazów pewnie skończy się dla róży tragicznie. Krzew preferuje glebę o neutralnym pH.
Także gatunki roślin ekspansywnych, które zazwyczaj ekspresowo się rozrastają, nie sprawdzą się w roli sąsiada dla róż. Z tej przyczyny miętę, trawę bambusową czy konwalię majową izoluj od kolczastych krzaczków. One bujnie się rozwijają, więc potrzebują podwójnej ilości „paliwa”, finalnie zaczną podkradać go różom. Spragnione i nieodżywione krzaczki zaczną opadać z sił.
Rośliny, które będą dla róż doskonałymi towarzyszami
Obok róż można bez przeszkód sadzić kwiaty cebulowe, np. narcyzy czy tulipany, a także byliny (np. peonie), gatunki jednoroczne (np. werbeny) i zioła (np. bazylię, lawendę).