Właśnie rozpoczął się sezon grzewczy. Potrwa kilka dobrych miesięcy. Przez ten czas rośliny doniczkowe nie będą miały łatwego życia. Nie dość, że światła w ciągu dnia będzie coraz mniej, to dodatkowy problem stanowi suche powietrze. Nadmiar kurzu, który unosi się w powietrzu, też nie wpłynie dobrze na kwiaty. Wywoła u nich stres, przez co mogą osłabnąć. Jeśli chcesz je przed tym ochronić, działaj z wyprzedzeniem. Przyszykuj paprotkę, sansewierię, zamiokulkasa, dracenę czy inne okazy do zimy. Oto metoda polecana przez ogrodników.
Jak przygotować kwiaty domowe do zimy?
Zacznij od pozbycia się uschniętych liści. Być może niektóre rośliny będzie trzeba przesadzić. Oceń, czy jest taka potrzeba. Jeśli zauważysz, że z doniczki wyrastają korzenie, wstrzymaj się z tą czynnością do wiosny.
Usuń z łodyg i liści nadmiar kurzu. Zwilż miękką szmatkę i pocieraj roślinę albo odśwież ją pod prysznicem. Kieruj na nią łagodny strumień wody (nie gorącej i nie lodowatej). Później wytrzyj liście do sucha. Jeśli o tym zapomnisz, pojawią się na nich złogi z wody wodociągowej.
Jak zająć się roślinami w sezonie grzewczym?
Zima to dla roślin trudny okres, ale i pełna laba. W tym czasie odpoczywają i wstrzymany zostaje ich rozwój, aczkolwiek nadal potrzebują promieni słonecznych i sporadycznego podlewania. W miesiącach zimowych warto przenieść kwiaty z zacienionych miejsc w bardziej jasne. Zależnie od odmiany, rośliny należy podlewać rzadziej niż latem, a z zasilania nawozami zrezygnować i poczekać do wiosny.
W ogrzewanym mieszkaniu panuje suche powietrze. Wiele roślin lubi wilgotne środowisko, toteż suchy klimat może znacząco pogorszyć ich kondycję. Końcówki liści zaczną usychać, a rośliny zwiędną. Jak temu zapobiec? Najlepiej umieścić niedaleko kwiatów pojemniki z wodą. Dzięki temu wzrośnie poziom wilgotności w domu. Postawienie w mieszkaniu specjalnego nawilżacza powietrza również powinno pomóc.