Pewien 19-latek z Wrocławia został złapany przez policję po tym, jak chciał wyciągnąć z paczkomatu przesyłkę zawierającą trzy kilogramy narkotyków. Jego spryt sprawił, że najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Młody diler z Wrocławia nie skorzystał z powszechnej praktyki umówienia się na odbiór hurtowych ilości narkotyków w cichym miejscu. Zamiast tego wybrał bardziej tradycyjną formę odbioru.
W ostatni piątek 14 kwietnia nastolatek udał się po odbiór przesyłki do paczkomatu. Mocno się zdziwił, gdy pod urządzeniem znalazła się policja. Funkcjonariusze zorganizowali zasadzkę i od kilku godzin czekali na odbiorcę pakunku.
Po zatrzymaniu 19-latka mundurowi udali się wraz z nim do jego mieszkania. Po przeszukaniu okazało się, że poza narkotykami w odebranej paczce, hurtowe ich ilości przechowywał również w miejscu zamieszkania.
W sumie funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 8 kg różnych substancji, wśród których były: marihuana, mefedron i tabletki psychotropowe. Do tego waga elektroniczna, woreczki strunowe i zgrzewarka próżniowa. Młody diler spędzi teraz w areszcie śledczym trzy miesiące. Jak przekazują policjanci, może mu grozić nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności.