REKLAMA
ShareInfo.plWiadomościPotężna wpadka TVP. Przemysław Babiarz nie wytrzymał na wizji

Potężna wpadka TVP. Przemysław Babiarz nie wytrzymał na wizji [WIDEO]

Babiarz wściekł się w TVP. Telewizja nie pokazała rekordu świata
fot. Jan Bogacz TVP | CC BY-SA 4.0

Ależ emocji pozbawił fanów lekkoatletyki wydawca programu w Telewizji Polskiej. Wściekły był nawet komentator zmagań – Przemysław Babiarz – który na żywo powiedział, co sądzi o całej wpadce. Do kuriozalnej pomyłki doszło podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata w Eugene. Tobi Amusan wygrała tam finałowy bieg na 100 m przez płotki.

REKLAMA

Mało tego! Zwycięska Nigeryjka oprócz tryumfu zdołała także pobić rekord świata! Niestety – widzom TVP Sport nie było dane zobaczyć na własne oczy tego historycznego momentu. Jak podaje „Fakt” – w tym czasie na ekranach pokazywano… rozmowy w studio. Cała sytuacja przelała czarę goryczy, z której komentator zawodów – Przemysław Babiarz – nie chciał wypić, a zamiast tego gorzkie słowa krytyki wylały się z jego ust na wizji.

Tobi Amusan w znakomitym stylu wykonała swoje zadanie i wygrała bieg przez płotki w czasie lekkoatletycznych mistrzostw świata w Eugene. Nigeryjka ustanowiła także najlepszy czas w historii w tej konkurencji, pokonując założony dystans w ciągu zaledwie 12,06 sekund. Uznano by ten wynik za rekord świata, gdyby nie sprzyjający wiatr, który przekraczał 2 m/s. Dzięki świetnej formie Nigeryjce udało się jednak ustanowić rekord w półfinale, w którym pokonała założony dystans w ciągu 12,12 sekundy, deklasując poprzedni najlepszy wynik w historii, wynoszący 12,20 sekundy. Tym samym Amusan zdetronizowała poprzednią rekordzistkę z 2016 roku – Amerykankę, Kendry Harrison.

Przemysław Babiarz nie wytrzymał na wizji. TVP nie pokazało rekordu świata na żywo

Ale emocji sięgających zenitu nie doświadczyli na własnej skórze widzowie TVP Sport, którzy tłumnie obserwowali zmagania zawodniczek. W czasie bicia rekordu świata w transmisji pokazano dyskusję w studiu, co nie umknęło komentatorowi wydarzenia.

REKLAMA

Przemysław Babiarz nie przebierał w słowach. Bezpośrednio – w telewizji na żywo – zwrócił się w kierunku widzów, skarżąc się na wydawcę programu.

„Szanowni państwo, jest to jakiś sposób, żeby nie pokazać rekordu świata. Proszę dzwonić. Paweł Jeż to jest nasz dzisiejszy wydawca” – stwierdził zdenerwowany Babiarz. „Skończmy teraz ten temat, natomiast 12,12 pobiegła Nigeryjka Amusan, bijąc rekord świata tej, która była druga na mecie, Kendry Harrison, która też pobiegła bardzo szybko. Cieszymy się, bo może zdążymy na bieg z Pią Skrzyszowską” – dodał mocno podirytowany komentator.

REKLAMA

REKLAMA
REKLAMA
ZOBACZ TAKŻE
Jacek
Redaktor portalu Shareinfo.pl. Pisaniem dorabiałem od czasów liceum, jednak pierwsze przejawy lekkiego pióra dostrzegła moja polonistka już w gimnazjum. W 2023 roku ukończyłem międzynarodowe stosunki gospodarcze na jednej z poznańskich uczelni. W obszarze szeroko pojętej ekonomii kształcę się w dalszym ciągu. Prywatnie z krwi i kości Polak o wielkich aspiracjach, ale znikomym wpływie na rzeczywistość.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google ←

REKLAMA