Ukąszenia komarów są bolesne i nieprzyjemne – właśnie dlatego nie tolerujemy owadów w naszym otoczeniu. W letnie wieczory fruwają całymi chmarami i zakłócają nasz spokój. Nie da się przed nimi zupełnie obronić. Nawet na spacerze w parku możemy zostać zaatakowani przez krwiopijców. Finalnie wracamy do mieszkania z czerwonym bąblem, który cały czas swędzi i piecze. Wtedy wielu z nas szuka skutecznych metod na ukojenie bólu. Jeśli nie mamy pod ręką żadnych żelów, maści czy sprayów z apteki na złagodzenie świądu, wtedy pozostaje nam złapać za… skórkę od banana!
To może wydawać się interesujące, ale dyskomfort po ukąszeniu to sprawka tylko i wyłącznie samicy komarów. Żeńskie osobniki są zachłanne na ludzką i zwierzęcą krew. Pokarmem samców są jedynie soki roślinne. Krew i obecne w niej substancje są niezbędne komarzycom do tego, by składać jaja. Żerują przede wszystkim wieczorem, w nocy i wcześnie rano. Jak „polują” na swoje ofiary? Mają sprawnie rozwinięte zmysły i „mierzą” przyszłe ofiary. Badają woń skóry, temperaturę ciała i wydychany CO₂.
Przyłóż w bolące miejsce. Antidotum z kuchni na ugryzienie komara
Obrzęk po ukłuciu owada można zniwelować łatwo, szybko i skutecznie. Do miejsca przyłóż skórkę od banana. Wewnętrzną stroną pocieraj miejsce ukłucia. Efekt? Przestaniesz się natarczywie drapać. Skórka ukoi swędzenie, a obrzęk nie będzie narastał.
Czym jeszcze posmarować skórę, by ukoić ból po ukąszeniu komara?
Jeśli komary dokuczają ci niemal codziennie i nie chcesz regularnie stosować skórki od banana, by zmniejszyć obrzęk i zaczerwienienie, poszukaj w aptece czy drogerii specjalnych środków na ukąszenie komara. Najlepiej sprawdzą się takie z aloesem, pantenolem, alantoiną czy mentolem.
Czytaj też: Podaję storczykowi słodką odżywkę. Kwitnie bujnie jak w dżungli
