W ostatnich dniach powstała specjalna petycja, której główną apelacją jest natychmiastowe cofnięcie decyzji o odstrzale dzików. Podpisało się pod nią niemal siedmiuset naukowców z największych ośrodków badawczych z całego kraju.
12 stycznia ma się rozpocząć masowe odstrzelanie dzików, które, według badań, są głównym nosicielem choroby afrykańskiego pomoru świń (ASF). Koła łowieckie otrzymały od Polskiego Związku Łowieckiego polecenie rozpoczęcia polowań, aby zapobiec szybkiemu rozprzestrzenieniu się tego groźnego wirusa. PZŁ z kolei otrzymał taki wniosek ze strony Ministerstwa Środowiska, które bardzo poważnie podeszło do tematu.
Taka decyzja bardzo szybko spotkała się z protestami ze strony ekologów i przedstawicieli organizacji prozwierzęcych. Według nich, polowanie na dziki jest ,,niehumanitarną rzezią”, które momentalnie doprowadzi do całkowitego wykluczenia tego gatunku zwierząt w naszym kraju. Jakby tego było mało, do otwartego protestu włączyli się naukowcy i eksperci, którzy profesjonalnie zajmują się ochroną środowiska.
Blisko siedmiuset ekspertów w tej dziedzinie wystosowało list do premiera Mateusza Morawieckiego. W jego treści można wyczytać, że w ich opinii decyzja o polowaniach na dziki zakończy się fatalnymi konsekwencjami gospodarczymi i środowiskowymi. Ponadto uważają, że odstrzał tych zwierząt nie zmniejszy zagrożenia wirusem ASF, a wręcz przeciwnie – chodzi o zanieczyszczenie środowiska krwią zarażonych dzików.
Chcąc jeszcze bardziej wpłynąć na decyzję premiera, naukowcy stwierdzili, że decyzja o masowej egzekucji zwierząt została podjęta pod naciskiem politycznym i nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia.