REKLAMA
ShareInfo.plPolskaPrezydent to ma gest! Ponad milion złotych poszło na nagrody dla jego...

Prezydent to ma gest! Ponad milion złotych poszło na nagrody dla jego urzędników!

REKLAMA

Do końca lipca urzędnicy Kancelarii Prezydenta otrzymali na rękę 900 tys. złotych nagród, czyli, wliczając w to odprowadzane składki ZUS i podatek PIT, grubo ponad milion złotych. Do informacji tych dotarł dziennik „Fakt”.

Chociaż po nagłośnionej przez opozycję aferze z nagrodami dla członków rządów Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego Kancelaria Prezydenta postanowiła nie wypłacać nagród prezydenckim ministrom, to jednak regulacja ta nie objęła urzędników.

W efekcie, jak pisze w środę dziennik, tylko w tym roku – za efekty pracy czy wyróżniające osiągnięcia – nagrodzono 320 osób, przy czym najniższa premia wniosła 348,62 zł na rękę, a najwyższa – 3255,52 zł, którą otrzymała dyrektor generalna Grażyna Ignaczak-Bandych. Jej pensja razem z dodatkami to 18,7 tys. zł, czyli zarabia niewiele mniej od samego Andrzeja Dudy.

REKLAMA

Dyrektor jest często honorowana finansowo przez Pałac Prezydencki. W zeszłym roku dostała ekstra 27 tys. złotych. Jednak, zgodnie z doniesieniami „Faktu”, nawet sami urzędnicy kancelarii uważają nagrody dla dyrektor Ignaczak-Bandych za co najmniej dziwne.

Wysuwane są konkretne zarzuty. Jeden z nich to sprzeczny z prawem sposób rozwiązywania przez nią umów o pracę z byłymi pracownikami. – Efekt jest taki, że żaden z procesów, które wytaczano nam jako kancelarii, nie został wygrany. A na odszkodowania poszły miliony – ujawnia gazecie jeden z bliskich współpracowników prezydenta Dudy.

Ponadto Ignaczak-Bandych wyrzuciła z dotychczasowej siedziby działające w Kancelarii Prezydenta związki zawodowe. – Tego przez lata wszystkich prezydentów nie było! – mówią oburzeni informatorzy „Faktu”.

REKLAMA

ZOBACZ TAKŻE
REKLAMA