Parafianie z Przegini w Małopolsce mają dość miejscowego proboszcza. Ksiądz nakłada na wiernych bardzo dużą presję finansową – muszą płacić np. obowiązkowy abonament na kościół! Cena „świątynnej subskrypcji” została ostatnio podniesiona, a kapłan domaga się kolejnych 300 zł! Pieniądze mają pokryć koszty remontu kościoła.
O sytuacji z parafii Najświętszego Zbawiciela w Przegini w powiecie krakowskim informuje „Super Express”. Mieszkańcy parafii już powoli tracą cierpliwość do swojego proboszcza. Od kilku lat rodziny należące do parafii obowiązuje stały „abonament” – 200 zł na remont kościoła. W ostatnim czasie presja finansowa ze strony plebana wzrosła jeszcze bardziej. Teraz ksiądz domaga się dodatkowych 300 zł.
Co prawda do płacenia tego „abonamentu” teoretycznie nikt nikogo nie zmusi. Parafianie opowiedzieli jednak, jakim sposobem ksiądz egzekwuje finansowe zobowiązania, które nakłada na parafian. Co grozi, za nieopłacenie „remontowej subskrypcji”?
„Proboszcz wymyślił, że po Przegini będzie chodzić koperta, od domu do domu, z listą, na której każdy będzie wpisywał swoje imię i nazwisko, numer domu, kwotę, którą wkłada do koperty, a jeśli nie uiszcza opłaty, powinien napisać, dlaczego” – opisał parafianin.
Proboszcz ustalił parafianom „abonament” na remont kościoła. Drżeli ci, którzy nie płacili!
Prosta metoda, acz skuteczna. Parafianie potwierdzają, że taka metoda nacisku działa, gdyż mieszkańcy Przegini i tejże parafii liczą się ze zdaniem innych członków społeczności.
„Będą się wstydzili sąsiadów i tego, co ludzie powiedzą i będą płacili” – stwierdził jeden z mężczyzn.
To jednak nie wszystko – na tych, którzy rażąco odżegnują się od płacenia parafialnych podatków, proboszcz ma ostrzejsze metody. Podobno kapłan potrafi odmawiać takim osobom posługi kapłańskiej w czasie chrztów, ślubów, komunii a nawet pogrzebów!
Nie można jednak księdzu zarzucić, że źle dysponuje zebranymi pieniędzmi. Kapłan transparentnie dzieli się z parafianami informacjami o tym, ile zostało zebrane i ile wydane. Składki pozwoliły księdzu odnowić dwa ołtarze boczne, wyremontować organistówkę oraz toaletę. Ponadto od trzech lat trwa renowacja głównego ołtarza parafialnego kościoła.
Przyszła również refleksja. W rozmowie z dziennikarzami „Super Expressu” proboszcz powiedział, że wsłuchał się w krytykę parafian i postanowił zrezygnować z krążącej po parafii koperty. Poprosił, aby parafianie przekazywali ofiary na remont kościoła w czasie niedzielnej tacy lub jemu osobiście.