W czasach PRL-u mortadela wzbudzała silne emocje wśród prawdziwych miłośników jedzenia. Wiele osób przepada za jej konsystencją i smakiem do dziś. Obecnie niewiele osób robi ją własnoręcznie w domu, jednak warto to zmienić. Poniżej znajdziecie recepturę na domową mortadelę, której smak wcale nie odbiega od ideału – nikt nie będzie w stanie się jej oprzeć.
Są osoby, którym mortadela nie kojarzy się zbyt przyjemnie. Wszystko przez to, że jednostki produkcyjne, w których wyrabia się ten rodzaj wędlin, umieszczają w nim przeróżne dodatki, zwykle słabej jakości, które niekorzystnie wpływają na wygląd, aromat czy smak mortadeli. Przyrządzając ją samodzielnie w domu, wiemy dokładnie, jakie składniki znajdują się w masie mięsnej. Tym samym nie ma ryzyka spożycia mięsa oddzielonego mechaniczne ze sporą ilością wypełniaczy. Domowa wędlina jest po prostu wyśmienita.
Przepis na mortadelę
Składniki:
16 g soli peklowej na 1 kg mięsa
0,5 kg słoniny
0,5 kg podgardla
łopatka wieprzowa 3 kg
3 g gorczycy na 1 kg mięsa
16 g soli kamiennej
30 kostek lodu
1 g gałki muszkatołowej na 1 kg mięsa
3 g pieprzu czarnego 1 kg mięsa
Sposób przygotowania:
Przygotowanie mortadeli zaczynamy od pokrojenia łopatki w kostkę. Kawałki mięsa podsypujemy solą peklową i starannie mieszamy. Chowamy je do lodówki na dobę. Podgardle siekamy w paski, doprawiamy solą kamienną i również umieszczamy w chłodziarce. Identycznie postępujemy ze słoniną.
Po upływie 24 godzin łączymy mięso z należytą ilością przypraw, ale nie dodajemy gorczycy. Mielimy kawałki mięsa w maszynce z sitkiem o średnicy 2 mm. Przekładamy mięso do blendera i stopniowo wkładamy kostki lodu, miksujemy je. Masę mięsną wzbogacamy o gorczycę, mieszamy i napełniamy woreczek foliowy, dobrze masujemy. Zawiązujemy końce, wkładamy wędlinę do szynkowaru i zamykamy go. Wkładamy go do lodówki na parę godzin, a potem wyjmujemy, podgrzewamy wszystko przez dwie godziny w temp. 80°C.
Więcej przepisów znajdziecie na naszej stronie. Polecamy przepis na bitki schabowe w sosie chrzanowym oraz na pstrąga po baskijsku według Magdy Gessler.