
Krety potrafią uszkodzić korzenie roślin w czasie drążenia tuneli. Oprócz tego gleba może przez nie zubożeć. Wszystko dlatego, że osobniki żywią się w głównej mierze dżdżownicami, a te, jak wiadomo, są pożyteczne dla gleby. Ona wiele traci na jakości, gdy nie ma w niej pozytywnych organizmów. Dlatego widząc kopce w swoim ogrodzie, nie czekaj, aż będzie ich coraz więcej, tylko zacznij walczyć ze szkodnikiem. Oto naturalna metoda ochronna.
Mięta pieprzowa – jej orzeźwiający zapach wiele osób bardzo sobie ceni, a latem jest wprost rozchwytywana. Świeże listki najczęściej trafiają do domowej lemoniady, deserów czy kolorowych sałatek. Okazuje się, że zastosowanie tej rośliny nie sięga tylko strefy kuchennej – jest znacznie szersze i możesz sam się o tym przekonać. Posadź ją tam, gdzie najczęściej kopią krety, a żadnego już więcej w nim nie uświadczysz.
Krety w natarciu? Mięta pieprzowa je powstrzyma
Mięta, którą każdy dobrze zna, jest w pełni naturalną, nieszkodliwą dla otoczenia i tanią ochroną posesji. Nie trzeba rośliny sadzić wyłącznie w gruncie. Można ją hodować też w donicy. W tym pierwszym przypadku roślina zacznie błyskawicznie się rozpleniać, więc z jednej małej sadzonki mięty będziesz mieć w niedługim czasie prawdziwy gąszcz. Będzie trzymać na dystans szkodniki takie jak krety czy nornice.
Sadząc miętę dookoła rabat czy w innych zakątkach zbudujesz jedną z lepszych naturalnych granic ochronnych. Mięta to odstraszacz gryzoni w ogrodzie, ale nie jest jedyną rośliną o takiej niezwykłej mocy. Rośnie jej konkurencja w postaci rumianku, aksamitek, bazylii, szachownicy czy wrotyczu – silny aromat, który wydziela każda z tych roślin to ogromna zaleta, jeśli chodzi o zabezpieczenie działki przed szkodnikami.
Czytaj też: Widziałam jak ogrodnik wkłada orzechy do doniczki. Efekty zaskakują