Prowadził terapie dla uzależnionych, rozbił się po pijaku. Kara może zaskakiwać

Pixabay.com

W listopadzie ubiegłego roku ks. Paweł Ś., duszpasterz trzeźwości diecezji wrocławskiej miał poważny wypadek samochodowy. Badanie wykazało, że w jego organizmie było 2,6 promila alkoholu. Choć groziły mu dwa lata więzienia, ostatecznie kara jest znacznie bardziej łagodna.

REKLAMA

Do omawianego zdarzenia doszło 10 listopada 2021 roku około godziny 19:00 na terenie gminy Brześć. Samochód osobowy nagle wypadł z drogi i wylądował na dachu. Policjanci przekazali, że kierujący 50-latek nie dostosował prędkości do warunków, jakie wówczas panowały na drodze.

Jak się później okazało, za kierownicą siedział ksiądz Paweł Ś., który na co dzień jest diecezjalnym duszpasterzem trzeźwości. Co więcej, prowadził zajęcia terapeutyczne w poradni leczenia uzależnień, a po wypadku otwarcie przyznał, że sam jest uzależniony od alkoholu.

REKLAMA

– Jestem alkoholikiem i terapeutą. Złamałem wszystkie zasady wymagane, by zachować trzeźwość. Chorowałem przez dwa tygodnie i na koniec zacząłem leczyć się alkoholem – stwierdził wówczas w rozmowie z „Super Expressem”.

Duchowny dobrowolnie poddał się karze. Ma zapłacić grzywnę w wysokości 1500 złotych i nie może jeździć autem przez 4 lata. Ponadto ma zapłacić nawiązkę w kwocie 5 tysięcy złotych na Fundusz Sprawiedliwości. Początkowo groziły mu dwa lata pozbawienia wolności.

REKLAMA

Podziel się: