Koperek to powszechny dodatek do różnych potraw i marynat, więc na przydomowej grządce z warzywami nie powinno go zabraknąć. Dobrze mieć zioło zawsze pod ręką. Ono też wyraziściej pachnie niż to ze sklepu i hodując roślinę sami, mamy nad nią pieczę: sklepowy odpowiednik mógł zostać potraktowany chemicznymi nawozami, a nasz prawdopodobnie będzie w 100% ekologiczny. Niestety koperek przysparza nam nieraz problemów, z jakim musimy się zmierzyć. Gdy nie rośnie i zaczyna żółknąć, trzeba działać. Wcześniej jednak warto zidentyfikować powody słabnięcia, a potem dopiero przywracać go do życia.
Koperek marnieje w oczach? Oto prawdopodobne czynniki sprawcze
Koperek usycha, bo mogły zaatakować szkodniki np. mszyce. Dostrzeżesz je bez trudu. Zazwyczaj rośliny obsiadają ich całe skupiska. Wówczas koperek skręca swoje liście, a później zaczyna brązowieć i zupełnie ginie.
Słabnięcie koperku może być też efektem niestarannej pielęgnacji. Gdy np. zostanie zasiany na stanowisku stale zacienionym, zatrzyma się w rozwoju. Równie ważny jest odczyn podłoża, na którym rośnie. Koperek preferuje obojętne pH.
Koperek odżyje, gdy dostanie ten nawóz
Gdy zioło dopadną mszyce, wielu ogrodników robi domowy oprysk na unicestwienie szkodników. Podstawowym komponentem specyfiku jest cebula lub czosnek. Jak przygotować z nich oprysk?
Cebulę w ilości 80 g lub czosnek (200 g) wymieszaj z 1 litrem octu. Wszystko zalej 10 litrami wody, wymieszaj i odłóż na dobę. Po upływie tego czasu wlej roztwór do pojemników z dozownikiem i aplikuj na chore uprawy.
Jeśli powód słabnięcia leży gdzie indziej np. w zbyt kwaśnym odczynie gleby, to powinieneś go prędko zmodyfikować, np. specjalnymi preparatami przywracającymi zasadowe pH.